Byle do zimy
Dla siebie samej jeszcze czasem,
że wciąż potrafię, wiersz napiszę,
lecz coraz rzadziej już niestety
mej muzy pieśni wdzięczne słyszę.
Może to coraz dłuższe noce,
może deszcz, co po szybach spływa,
sprawia, że pełna melancholii
jestem i chodzę nieszczęśliwa.
A kiedy we śnie się rozśpiewam,
gdy wiersze tworzy moja dusza,
nic nie pamiętam, gdy się budzę,
nic mnie do głębi nie porusza.
A może by tak przespać zimę?
Prześnić wraz z muzą, nabrać siły?
A z wiosną spisać wszystkie dzieła,
co razem wspólnie nam się śniły?
Tylko, co robić, gdy oporna
muza chce zimy wdzięki sławić?
Doczekać śniegu! Iść na sanki!
Razem się z nią w Sylwestra bawić!
Komentarze (11)
muza wróci- może na wiosnę? pozdrawiam i oddaję swój
głos
Tylko trening czyni mistrza, więc na próby musisz
przystać. Podoba mi się twój wiersz, jest nieźle
zrymowany.
wiersz ciekawe oddaje jesienne nastroje, tęsknotę za
wiosną i brak emocji ,potrzebnych do pisania wierszy
Czasami człowiek z nie wiadomo skąd napisze lub zrobi
coś wspaniałego , tak już mamy chyba wszyscy .
Pozdrawiam
Coś w tym musi być, czasami mam takie samo wrażenie,
pozdrawiam.
to jak u mnie!
bardzo udany wiersz .pozdrawiam
Oczywiście ,ważne że Twoja muza jest odporna i na
zabawę też gotowa, przecież sylwester już niedługo i
wiosną nowe wiersze stworzysz.
No tak-to urasta do problemu,ale nie tylko u Ciebie u
innych tak samo-nie wyobrażam sobie przespać zimę,ale
o niej też należy pisać i do wiosny pozostanie nie
wiele czasu i tak cofnij do tyłu-przecież napisałaś
ładny wiersz,a jutro będzie jeszcze ładniejszy czego
życzę z całego serca..powodzenia
Osobiście, jak niedźwiedź, chętnie wpadłbym w sen
zimowy, byle ktoś obudził mnie w ten wieczór
sylwestrowy...
Jak się budzisz nic nie pamiętasz, a więc pomysł z
przespaniem zimy nie najlepszy ;) Byle do wiosny !
Trzeba mieć ogromny szacunek do własnej muzy...Może to
dobry pomysł zabawić się z nią trochę.