Byleby naprzód...
„Dotykać, smakować i
przeżyć”,
mam taką na życie dewizę,
otwarcie wam dzisiaj wyjawię,
i wcale się tego nie wstydzę.
Gdy kocham, to śpiewam i tańczę,
tak pięknie jak tylko potrafię,
jak biegnę, to czasem bez celu,
nie jedną popełniam więc gafę.
A kiedy już jestem zmęczona,
przysiądę na chwilę przy tobie,
przytulę się wtedy nieśmiało
i wszystko jak było opowiem.
Wysłuchasz mnie wierzę, spokojnie,
przymrużysz zmęczone już oczy
i powiesz, wiesz moja maleńka,
ty niczym mnie już nie zaskoczysz.
Komentarze (6)
Bardzo dobry sposób na życie :)
Korzystać z życia to trudna sztuka, Tobie przychodzi
to łatwo. Żyj, kochaj i ciesz się drobiazgami . :)
pięknie o życiu,uczuciach ,potrzebie bliskości i
radości z tego,że jest obok ktoś,kto wysłucha i
wszystko zrozumie...
Podoba mi się Twój wiersz ciekawie napisany,
pozdrawiam.
najważniejsze to do przodu iść- jestem za - mój plusik
-pozdrawiam
I tak trzymać - niech tam inni krytykują. Mnie się
podoba:) Pozdrawiam