Byłem, Jestem, Będę
Wcale nie dążę do śmierci,
ale wy mnie do tego zmuszacie.
Gdybym wiedział, że tacy jesteście
to bym nawet nie wychodził z
błękitu ciała.
I tak zapłacicie za to ogromną cenę.
Kiedy już umrzecie będę wylewał
na was ogromną ilość żółci.
Może wreszcie zrozumiecie, że tu
jestem i wycierpiałem znacznie więcej
niż wszyscy wy razem wzięci do jedności,
którą ja zawsze byłem, jestem i będę.
autor
Derealizacja
Dodano: 2005-04-06 19:27:09
Ten wiersz przeczytano 476 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.