Byłem nieśmiałym szczebiotkiem
Kochani zaległości u was nadrobię, gdy będę miał na to siły, wybaczcie. Przeczytajcie to, co nad wierszem.
Wczoraj w jednej nieświadomej chwili
zraniłem kogoś niechcący, błagam o
wybaczenie, proszę kto szczery w swych
zamiarach niech pomodli się i życzy by
wrócił stan sprzed tej chwili.Ja
nieustannie płaczę, bo sobie tego nie
wybaczę.
"Byłem nieśmiałym szczebiotkiem".
23.02.2018r. piątek 09:42:00
Byłem nieśmiałym szczebiotkiem*
Mimo prawie trzydziestu lat,
Jednak to Ty pojawiłaś się,
Mój adres szczęścia,
Ty wiesz, że kocham Cię!
Moje oczekiwanie
Przez cały ten czas wypełnione było
marzeniem,
A teraz cieszę się,
Że jest taka sieć jak Twe najwrażliwsze
dłonie.
Twe spojrzenie
Niczym blask słońca
To był potrzebny dla mnie kuraż,
A teraz wiem, że mogę szczęśliwym być.
Moje serce to nie pustostan
I chcę rozpoznać wszystkie drogowskazy,
Zawarte w magii słowa
Już jestem facetem, nie szczebiotkiem.
*W damskiej formie szczebiotka.
Bądźcie cierpliwi u was wszystko nadrobię, teraz łzy zalewają mi oczy.
Komentarze (29)
Mam nadzieję, że już wszystko w porządku. Jeśli nie to
życzę, byś szybko naprawił, co popsułeś.
Przytulam, nie płacz już :)
Dobrze Amorku, że odnalazłeś swoją drugą połówkę.
Pozdrawiam serdecznie i życzę Tobie zdrówka :)
ten kto prawdziwe kocha nie rani ...
miłość jest delikatna szczęśliwy ten kto jest pełen
ufności wzajemnej... tam gdzie tego braknie ...to nie
ma i nie było miłości ...
Witaj,
płacz, jeśli taką potrzebę odczuwasz...
Potem zbierz siły i wysil szare komórki - co masz do
zrobienia.
Jak widzę porad masz całe krocie.
Pozdrawiam ciepło.
Zawsze może być /i musi/ lepiej.
Amorku przytulam, podpiszę się pod słowami Pani L
Podpisuje sie pod Pania L i dodam, napraw sam blad i
badz odpowiedzialny, czas juz byc doroslym mezczyzna.,
Wszystkiego dobrego zycze. i pozdrawiam.:)
Trudno zrozumieć do kogo odnosisz prośbę o wybaczenie.
Coś powiedziałeś, komuś kogo kochasz, co spowodowało,
że ten ktoś odwrócił się od ciebie?
Jeśli jest to osoba realna, to masz tysiące sposobów
naprawienia błędu,a nasze modlitwy niczego nie
zmienią.
Widzisz miłość jest takim uczuciem, które trzeba cenić
i szanować, bo właśnie tu słowa ranią najboleśniej.
Dałeś dobrą tematykę- życie, bo takie właśnie ono
jest.
Ja nie lubię litości. Popełniłeś błąd i to co po nim
nastąpiło, to jest odpowiedzialność.
Pamiętaj, błędy trzeba umieć naprawić, a niejasności
wyjaśniać.
Ale nie ma tego złego. Teraz już wiesz "szczebiotku",
że zawsze trzeba ważyć słowa, a nie klepać co ślina na
język przyniesie. Jesteś dorosły i sam za siebie
odpowiadasz.
Czy współczuję? tak.
Życzę powodzenia.
W życiu różnie bywa, podam dłoń jak zajdzie potrzeba,
ale błędy musisz naprawić sam!
:)
Pozdrawiam, do góry głowa!
AMORKU każdy cżasami popełnia błędy ważne żeby umieć
wyciągnąć wnioski spróbować naprawić to co się zepsuło
wstać i iść dalej:)Trzymam kciuki za Ciebie i wieżę że
wszystko dobrze się skończy:)pozdrawiam cieplutko i
przytulam:)
Kolego z Beja - a gdzie jest nadzieja?
ona w nas umiera ostatnia - ale najpierw czyń
powinności - jak jest skrucha - może być przebaczenie,
działaj rycerzu - walcz! Pozdrawiam.
każdy z nas może popełnic błąd i trzeba umieć go
naprawić a miłość prawdziwa umie przebaczyć - wierzę
że to taka właśnie miłośc która umie wybaczyć i
wszystko ułoży się pomyślnie czego Ci życzę z całego
serca :-)
pozdrawiam
Witam. Przeczytałam twój komentarz i piszę dlatego, bo
chyba potrzebujesz rozmowy. Mój wiersz wcale nie był o
miłości. Ale jeśli już tak go rozumieć, to właśnie
chłód jest czasem bardziej potrzebny, niż
roztkliwianie się nad sobą. Może właśnie tego
potrzebujesz, choć upierasz się, że nie. Chłodno
pomyśleć. Co można rozsądnego zrobić? Jak naprawić?
Zawsze można. Powodzenia!
chłopaki nie płaczą, tylko krzywdy naprawiają...więc
do dzieła, zrób co trzeba
trzymam kciuki za powodzenie
AMOR-ku dziś pozwolę sobie
za cii_szą. Nie płacz!
Dobrego dnia życzę.
Pozdrawiam serdecznie:)))
Łukasz, weź się w garść bo sypie sz się a takich
mieczakow kobiety nie lubią. Idź do niej i po prostu
powiedz co ci siedzi na sercu. Woz albo przewóz. Takie
sytuacje trzeba rozwiązywać we dwoje my ci nie
pomożemy. Możemy wspierać myślami co też czynię.
Może się jeszcze nie znacie za dobrze, trzeba się,,
dotrzeć,, :) przeżywasz, wiadomo bo to miłość i
pierwsza kłótnia... W związkach się spiera często ale
trzeba nauczyć się rozumieć nawzajem, wiedzieć kiedy
ustąpić, kiedy się ugryźć w język. To wymaga czasu.
Będzie dobrze :)