Byłem szczęśliwy
Mógłbym napisać to w dedykacji,
lecz cóż mi z takiego pisania?
Wracam ze swoich długich wakacji,
wakacji od rymowania.
Byłem szczęśliwy przez trzy tygodnie,
potem urwało się moje marzenie.
Teraz, znów patrząc na zdjęcia głodnie,
znów mogę wprawić pióro we wrzenie.
Tysiące złych myśli zaprząta mą głowę.
To lęki, obawy, bojaźń niezdrowa.
Wszystko to razem jest już gotowe,
by wlać we mnie wenę od nowa.
autor
Ester27
Dodano: 2008-11-08 14:01:38
Ten wiersz przeczytano 702 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Człowiek oderwany od obowiązków ma chwilę szczęścia.
Poezja jest też czymś takim. Pisz co w duszy śpiewa. +
Zatem życzę poecie, niech go wena nie opuszcza, gdy
talent go gniecie.