Było i nie mija s
Słowa niczym ciernie w gardle uwięzły,
ranią jak sztylety zatrute trwogą.
Miłość zamotana w splątane węzły,
odeszła na zawsze pokrętną drogą.
Z wyschniętego serca czas zdarł
marzenia,
rozgonił nadzieję po zgniłym niebie.
Na darmo zbierałem zwiędłe wspomnienia -
szukałem po Ziemi śladów do ciebie.
Jeszcze wciąż pamiętam dotyk cierpienia,
wieczory zasnute cieniem tęsknoty.
Jeszcze zmuszam w sobie żal do
milczenia,
oświetlam swe wnętrze księżycem złotym.
A jednak nie mogę wydusić słowa,
i nauczyć się żyć Ruda od nowa.
Komentarze (22)
O tak, było i nie mija?
Andrzeju, przepiękny wiersz pełen cierpienia, które na
zawsze pozostanie w sercu i myślach...
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i mimo wszystko
uśmiech zostawiam, Ola:)
Pięknie wyrażasz swoją wielką tęsknotę do Rudej,
w kolejnym sonecie Andrzejku, czuje się Twoje emocje.
Pozdrawiam serdecznie i czekam na strofę saficką, bo
wyczytałam u Zyty, że się do niej przymierzasz, ja już
mam kilka przymiarek w tej formie, np wiersz Życie,
wiersz o jesieni i coś am jeszcze:)
potrzebujesz czasu ... a czas ucieka ... mój brat do
żony odszedł 52 dni później ... a w drugi dzień świąt
2017 r mieli by 52 lata małżeństwa ...
Świetny wiersz pozdrawiam serdecznie;)
Witaj, Stumpy, nie wiem co napisać, naprawdę Twoja
twórczość; sonety.. Pozwól mi tak "przysiąść" nad nim
chwilę. (również nad innymi)
Tak czytam i czytam, wersy ze wzruszenia.
Tak trafiły do mnie, dokąd, jak; dlaczego?
Smucę się lekko, jakbym padł ze znużenia.
Wciąż pyta mnie tu myśl, dokąd, jak; dlaczego?
Patrzą na mnie nadal, nieludzkie spojrzenia.
Stoję ponad światy, jakby nie na Ziemi.
Burzą budynki, walą się moje marzenia.
A na tymże świecie, wśród twarz stoją niemi.
Cóż odczułem smętek, pisanej miłości.
I piszę, chwilą do Ciebie w sonecie!
Pełen szacunku, ślę Tobie z szczerości!
Życzę aby piękno, obudziło się w świecie!
Kolejny mój wyraz do Twojej twórczości.
“Pięknie napisany, jest cudowny przecie!”
Tak bardzo.. Pozdrawiam :’o
a ja cię pocieszę ona musiała odejść byś ty zrozumiał
czym jest naprawdę dla ciebie i jak ją kochasz ,ale
nie martw się ona tam czeka niecierpliwie na ciebie
ale nie śpiesz się zdążysz powodzenia dzwońcu;) ps.
ona wiedziała jak mocno ją kochasz
Przepiękne są te Twoje sonety do Rudej. Ależ Ty ją
kochałeś i jak widać, kochasz nadal...
Pozdrawiam cieplutko Stumpy :)
Jak Ty cudnie o Niej mówisz: "Ty Ruda",
A Ty Andrzejku ciągle przy Niej czuwasz.
Pozdrawiam Andrzeju nie wiem co powiedzieć.
Więc pomilczmy.
Wzruszający piękny sonet. Ile to w nim tęsknych,
miłością przepełnionych słów. Pozdrawiam Stumpy.
Kolejny przepiękny sonet przepojony miłością do
ukochanej Żony Pozdrawiam Serdecznie Andrzeju
Cudny sonet pełny miłości i tęsknoty. :)
Jak Bożenka uroniła łezkę to i ja też. Odkryj w życiu
nowe uroki Andrzeju. :)
Pozdrawiam.
wzruszyłeś mnie tymi strofami aż do łez
rzadko teraz można spotkać taką miłość :)
kto tak dziś kochać jeszcze umie
kłaniam Andrzeju:))
wzruszający i z wielką tęsknotą ten piękny sonet
pisany:-)
pozdrawiam:-)