C2H5OH
roztwór wodny etanolu
eliksir twój to jest, głupolu
co siły wzbudza w nędznym ciele
chłoniesz go i możesz wiele
czaruje i odwagi daje
do krwi gdy ciągle się dostaje
oddychasz nim już tak jak tlenem
kolejny łyk, za wszelką cenę
to prawda, nieraz trzeba
bez niego żyć się, bywa, nie da
i choć wątroba milcząc krzyczy
ona też jest na jego smyczy
już cie nie puści ze swych objęć
ukradnie ci najlepsze spodnie
wszystko co masz w końcu zabierze
w trumnę z tektury cię ubierze
a tam po ciemku i pod ziemią
gdzie sny koszmarne sobie drzemią
nie ma już nic i nie ma jego
roztworu nawet i wodnego...
Komentarze (6)
Niestety, wylazła z Ciebie duszą chemika... pozdrawiam
chemicznie, bo to chyba dobrze jak chemia jest
pomiędzy ludźmi, no nie?
niestety, ale dokładnie tak to wygląda
niestety, ale dokładnie tak to wygląda
ciekawy temat i ciekawe ujęcie, ale co dalej?
Głowa do góry! Za nim zabierze zdrowie, da chwile
przyjemności, tylko nie trzeba być zachłannym,
bo tego/na półkach/ nigdy nie zabraknie!
Ciekawy wiersz, podoba mi się. Pozdrawiam.+
/Drodzy panowie, wypijcie na nasze zdrowie/.
Ciekawie o tym ,, lekarstwie na wszystko,, Masz rację,
wszystko potrafi zabrać. Fajny wiersz. Pozdrawiam:)