Cała ja
Może jak maleńki płatek śniegu,
może jak kropla wody w oceanie,
a może jak biedny ślimak w biegu,
to chyba ja, o Panie.
Jeślim ziarnkiem piachu ma plaży,
jeślim barterią w morskiej pianie,
albom płomykiem ognia, co parzy,
to proszę, przebacz mi, o Panie.
Jak ptaszyna mocno zraniona,
jak umierające z bólu łanie,
jak żółwica skorupą odwrócona,
to pomóż mi, o Panie.
Jestem jak drzewo porąbane,
jestem jak ciężkie, twarde kamienie,
jak dziecko samotne i niekochane,
więc proszę, przygarnij mnie, o Panie.
Jeślim małą rybką bez wody,
jeślim suchą wodą w kranie,
i jeślim ptakiem bez swobody,
to zmiłuj się nade mną, o Panie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.