Cała z niewinności
Jestem cała zbudowana z niejasności.
Mam głowę pełną wątłych myśli.
Moje serce jest z marmuru
twarde...
Tylko miłość może je zmiękczyć.
Moje oczy są pełne błękitnego nieba
i niespełnionych marzeń.
Mam też usta
o smaku dojrzałej maliny
I skórę przyozdobioną cienką nitką
nieprzenikalności.
A moje ciało
to sieć fałszywej niedotykalności.
Taka więc jestem -
cała ze złudnej niewinności.
autor
zeSnu
Dodano: 2010-01-22 21:28:23
Ten wiersz przeczytano 742 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
enigmatyczne metafory :) i jak Cię pojąć? pozdrawiam