Cała Ona
do Kasi
Szybko piszę słowa te,
nim ulecą myśli me.
Co ja robię? Wiersz ja piszę?
Chcę mieć w domu spokój, ciszę!
Szybkie ruchy ręki mej
źle wskazują... – z winy Jej!
Puszek cztery – trzy otwarte,
Tyle moje słowa warte?
Ściszam radio er-em-ef,
czy to mej natury zew?
Ja nie walczę tak jak lew, ja rozmyślam-
to mój pech!
Moje ręce z nerwów drżą – Ona idzie
–
z aurą swą.
Jej spojrzenie – me spojrzenie,
powoduje
odrętwienie.
Gdy przechodzi, z gracją łodzi, szukam
słów,
języka, myśli.
Gdy znajduję – po tygodniu
–
Ona się...
„Namyśli...”
nie rozumiem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.