Cała prawda o życiu.
Pisane jako proza... Refleksja...
Życie przypomina tekst spisany na
kartce.
Autor siada i pisze.
Początkowo brak mu pomysłu,
więc zostaje pusto...
Z czasem nabiera weny
i w pośpiechu notuje plan.
Powstaje coś, co można nazwać "wewnętrznym
ja".
Z biegiem czasu na kartce można doszukać
się
pomyłek, skreśleń...
Pisarz od razu je zauważa i poprawia...
Niektóre naprawione zostają od razu,
na inne potrzeba czasu...
Bywają też takie, które umykają jego
wzrokowi
i w roztargnieniu nie zwraca na nie
uwagi...
Lecz później już nie ma możliwości
poprawy...
W dziele pojawia się trochę dramatu,
obyczajowości,
kryminalistyki i miłości.
Na zapisanej w pośpiechu kartce
widnieje wielka spirala
problemów i uniesień,
smutku i radości,
łez i uśmiechu.
Wszystko ułożone tak, by zadowolić
każdego.
Niestety, nic nie jest idealne.
Autor im bardziej stara się udoskonalić swe
dzieło,
tym więcej zdarza się niedociągnięć i
elementów zbędnych.
Ale nie bądźmy zbyt krytyczni.
Doszukajmy się piękna pomysłu,
marzeń, celów, pragnień.
Monotonia przeplata się z zaskoczeniem,
codzienność z fantastyką.
Poeta w pospiechu dopisuje ostatnie
wersy,
linijki i zdania.
A dzieło nazwane jest "Życie"...
Pisarz siada, zadowolony z siebie.
Na jego twarzy maluje się duma
i niepokój...
Bierze kartkę w rękę i czyta...
Po dotarciu do słowa "Koniec"
wzbiera w nim gniew...
Myśli: "Nie tak to miało wyglądać!"
W szale rozdziera kartkę, gniecie i
wyrzuca...
A wtedy następuje nicość...
Casablanca.
Komentarze (4)
Życie to ciągłe niespodzianki i choćby nie wiem
jak by się człowiek chciał starać... nigdy według
scenariusza dokładnie nie będzie postępować...
zawsze będzie musiał wybierać tą właściwą drogę,
która w końcu może okazać się zwykła
pomyłką.... ciekawa
interpretacja wiersza....
Tak życie ukazuje różne oblicza... raz jest dobrze raz
jest żle... w twoim przypadku tego wiersza na
koniecwyszlo źle.... ale nadzieja tez istnieje i ze
zła może powstac dobro... wiersz bardzo fajnie
napisany i widać ze przemyślany....
Ciekawie przedstawaiony temat życia. Podoba mi się.
Choć smutny koniec..nie zawsze tak musi być. Wierzę w
to.
Cała prawda , no ibardzo dobrze ujęte:)