Cała Ty.
*wyrwane z przeszłości*
Twój uśmiech był jak słońce -
Opromieniał każdą
napotkaną istotę.
Twoje słowo jak słodycz -
Ukoiło nawet najbardziej
zranione serce.
Twoje oczy jak iskrzące gwiazdy -
Których blask prowadził
na ścieżkę rozkoszy.
A dźwięk Twego głosu jak magnez -
Przyciągał każdą
zbłądzoną duszę.
Jedna chwila zburzyła marzeń cień,
Byś wtulona w Jego silne ramiona
Zapomniała o złym świecie.
Jedno słowo rozbiło szklany mur,
W którym trwałaś zbyt długo
Nie mogąc się wydostać..
Teraz w szklanych oczach
Odnajduję kroplę goryczy,
Która zręcznie rozlewa się
W całym Twym sercu.
Na uśmiechniętej twarzy
Widzę spalona maskę,
Którą tak skrycie chowałaś
Przed całym światem.
Jeden Twój krok i spadniesz w przepaść
- cofnij się i podaj mi dłoń..
Emikowi - Madzik :]
Komentarze (1)
Piękny wiersz taki prawdziwy.Podoba mi się.Pozdrawiam
:)