California hotel
hotele znam bardzo dobrze
rzec można od podszewki
kandelabry złocone paniusie z recepcji
wiem gdzie maszyna do lodu
jak zadzwonić po boya
i że oczywiście trzeba być za
nie przeciwko dyrekcji
hotelowe zwyczaje servis room
(zostawiajcie napiwki)
pościel pachnąca sprayem
niekoniecznie zmieniona
polerowany do bólu wózek na walizki
ogólna panika gdy przyjechać ma
bardzo ważna persona
hotele znam na przewylot
lustra w toaletach stołki barowe
piętra schody (lift for resident)
w hotelach życie jest wprost baśniowe
czemu więc hotel budzi we mnie wstręt
bez różnicy czy gwiazdka pierwsza czy
piąta
...już wiem ja tam tylko sprzatąm
Komentarze (25)
tu jest moim zdaniem już dużo lepiej. bez zadęcia a
puenta rusza ;) przewylot - no no no małgorzato widzę
na neologizmy się porywasz, hahaha... wyraz "wstręt"
zastąpił bym "... budzi we mnie odrazę" - wiem ze rym
ale jakoś mi on tu nie pasi ;) - mam nadzsieje ze się
nie gniewasz za te uwagi :) aha i jeszcze "i że
oczywiście trzeba być za /
nie przeciwko dyrekcji" - tu nie bardzo rozumiem -
pozdro :))
Istne "Californication" :) Ale u Ciebie Małgosiu nie
widać braku weny. Wg mnie słusznie zauważył Vick, że
praca wynikająca z konieczności, nawet w hotelowym
pałacu sprawia, że na luksus i wygodę patrzymy w
zupełnie odmienny sposób.
No właśnie zauważyłam już wczoraj ten wiersz, Małgosiu
:). Bo tytuł jak nic mnie przyciągnął i oczywiście
również Twoje możliwości :). A niech mnie, w moim
"hotelu", Małgosiu, nie dostałabyś wstrętu :).
Pozdrawiam ciepło :)). I dziękuję :)).
Puenta świetna, ważne bywa reż otarcie się o blichtr
tego świata, ubogaca- ma się dystans do wszystkiego.
świetny pokaz ironii i szczypty czarnego humoru. no i
ta mała autorefleksja...plus
Hotel to widać niewdzięczny temat do wierszy i do
pracy :) Pozdrawiam ciepło.
Bez wzgleęu na to czy by to było miejsce pracy czy
miejsce pobytu nigdy na pewno nie obudzi we mnie
ciepłych uczuć wiec wcale nie dziwie się , że Ty też
go nie kochasz.Bardzo ciekawie i znów coś wymyśliłaś
nowego, więc brawo za orginalność w wyborze tematów.
stopniowanie, stopniowanie- i kontrast. jakąż to
schizofrenię musi mieć owa sprzątaczka.pozdrawiam.
Świetny wiersz,trafione doskonale-pozdrawiam!
3..setkę rozpoczełaś dobrze..:))+pozdrawiam
Dziś u mnie dzień szczególny Zmartwychwstania
Pańskiego, więc dzielę się radością ze wszystkimi
bliskimi i znajomymi bez względu na wyznanie, religię
czy światopogląd. Chrystus Zmartwychwstał.
Ech życie... z humorem czarnym czy z czerwoną ironią
czy z zielonym sarkazmem na jedno wychodzi...
odechciewa się hoteli zarówno na prawą jak i lewą
stronę założonych;)
Ja też nie dostrzegam tu humoru, cynizm, realia życia
wielu zarobkujących za granicą:(
No tak, personel nizszy w hotelach nie bywa, widzi go
tylko od podszewki.
Tym razem o wiele lepiej. Ale praca nad dykcją jeszcze
wielka.