Calineczka
Odarta z życia,
w kręgu swej samotni,
błąkała się na psychotropach
mała dziewczynka
wśród leśnych zarośli.
Zagubiona i głupia,
przytłoczona życiowym błędem,
szukała szczęścia
brnąc przez życie
narwanym tempem.
Powiedz mi,
Calineczko droga,
czy w mroku przyszłości
coś lepszego może zagościć
mimo tej karkołomnej chwili,
młodocianej bezmyślności?
Komentarze (8)
Bardzo wymowne, mocno napisane.
Calineczka dojrzeje, spotka królewicza i będzie żyła
długo i szczęśliwie (o ile nikt jej przypadkiem nie
rozdepta...). :)
Miłego dnia
Walka ze Sobą zawsze najtrudniejsza,
wewnętrzna rozmowa z własną duszą,
jak to pokonać, jak zejść z ślepej drogi,
jednym się udaje, drudzy brną, pomóż
Boże Drogi.
Ojej faktycznie :D dziękuję, już poprawiam ;)
Ciekawy przekaz. Wkradła się zbędna kreseczka w
"brnąc". Miłego dnia:)
To wiersz, niea nic wspólnego z moim życiem, taki
miałam pomysł po prostu :D bez obaw, ja nic z tych
rzeczy, chciałam oddać nastrój wiersza, dość często
pojawiają się u mnie szokujące tematy lub elementy,
gdyby wszystkie odnosiły się do mojego realnego życia
zapewne już by mnie nie było ;) ale dziękuję za troskę
Calineczka to piękna dziewczynka ...szkoda życia i
młodości :-)
pozdrawiam- miłego dnia:-)
zmień towarzystwo