Całkiem kolorowe to życie...
Biegnę mostem...
Zieleń
Czerń...
Zieleń
Czerń...
Zieleń
Czerń...
Zieleń
Czerń
Brąz...
Zieleń
Czerń
Brąz...
I tak ciągle...
widzę przez szybę pociągu...
tak jak w moim życiu...
nadzieja...
smutek...
nadzieja...
rozpacz...
nadzieja...
płacz...
Aż w końcu biała kartka papieru lęcąca z
waitrem za rękę...
To my Boże...ja i Ty...
prowadzisz mnie a jak Ci się oddaję...
Błękit...
Biel...
Zieleń...
Czerwień...
Z Tobą tak właśnie Boże jest...
czasem szaro...
czasem kolorowo
I to właśnie jest to...
to życie...
Przede mną obłok...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.