Carpe diem
Nie pytaj gwiazd, od nich się nie
dowiesz
jaką przyszłość szykują ci bogowie.
Nie pytaj o to wszelakich wróżbiarzy,
bierz życie takie, jak się wydarzy.
Kto wie, czy jesień ta złota,
przejrzysta
nie będzie ostatnią, która tu przyszła?
A może jeszcze lat kilka przysporzy
swą chojną ręką, tajny wyrok boży?
Więc po cóż miotasz się z myślami swymi
skoro przelotem jesteś tu na ziemi?
Już nie dociekaj co jutro się zdarzy,
na gorzkie smutki miej uśmiech na
twarzy.
Mknie rok za rokiem, jak jedna godzina,
więc bierz je wszystkie, wypij kielich
wina.
I łap chwilę za chwilą, nie wierz ani
trochę
w złudnej przyszłości dni nieznane,
płoche.
Komentarze (1)
Ładny wiersz,pozdrawiam