Cel
Wszystkim, których życie obdarzyło przyjacielem, który jest spełniemiem marzeń i niedościgniomym celem na waszej drodze...
Czy wyznać Ci, co czuję?
Wyznać powód moich łez?
Największą tajemnice mojego świata?
Wyznam…
Lecz obiecaj!
Że nadal będę tą samą
Tą miłą
Tą jedyną
Przyjaciółką…
Jestem uzależniona…
Od czegoś
Czego co dzień coraz bardziej pragnę
A czego z każdym dniem coraz bardziej
nienawidzę
Ponieważ nie potrafię tego
osiągnąć…
Jestem chora…
To choroba serca
Bo gdy tego nie ma
Serce mnie boli…
A ból to tak wielki
Że chciałabym go wyrwać z piersi
I przestać już cierpieć
To choroba również umysłu
Ponieważ gdy nie ma tego czegoś
Mój umysł się tego domaga
A ciało nie może tego dać
Wydaje się to dość proste
Ale oglądając film
Słuchając płyt
I czytając książki
Choroba moja się nasila
A gdy leżę bezczynnie
Przychodzą wspomnienia
I nowe łzy
Które spływają po starych szlakach
Na moich policzkach
Tak naprawdę to bardzo trudne
Iść krętą drogą
Widząc cel, którego nie można osiągnąć
Cel, którym może być spokój
Szczęście i bezpieczeństwo
A moim Celem jesteś Ty…
Komentarze (1)
Mówia że nie istnieje przyjaźń między męszczyzną a
kobietą... Zawsze chciałam wierzyć, że może być to
możliwe-niestety twój wiersz jest kolejnym dowodem na
to że wczeniej czy później któraś ze stron może sie
bardziej zaangażuje... życze ci żeby twoje uczucie
zosatło odwzajemnione... Joanna Black