Celny strzał
Trafiłeś celnie swoim strzałem,
dawno takiego nie dostałem.
Prościutko w środek, cud że żyję,
a serce nawet szybciej bije.
Rany nie widać, krew nie płynie
człowiek wciąż cały i nie ginie.
Więcej by takich strzałów znosić,
o jeszcze także śmiało prosić.
Bo to jest miłe, łechce dumę,
kiedy coś dzieje się z rozumem.
Tak porażonym grotem strzały,
co wdarł się w mój organizm mały.
I dziwne to lecz szczęściem płonę,
trąc miejsce świeżo zaognione.
A radość moja dotąd kryta ,
w bólu radosnych mknie zachwytach.
Ach rań mnie jeszcze mój Amorze,
tak chcę się czuć miłośnie gorzej.
Piersi nie kryję, działaj śmiało,
celując w serce swoją strzałą.
Komentarze (4)
No to Ty jeszcze możesz sporo wytrzymać wystawiając
Swą pierś na strzały Amora..Wiersz jednak na celny
wystrzał gotowy:pal..powodzenia
Nikt takich strzał unikać nie chce, i prosi jeszcze,
jeszcze, jeszcze. Super.
Przepięknie umiesz oddać uczucia, aż radość bije ze
strof. I tak też można wyznać swoją miłość. Pozdrawiam
wiosennie.
a gdyby tak sie ustawić innym profilem...:)) wiersz
fajny... interpretuje na b.wesoło.pozdr.