Cemu ?

Jedni mają dzieci za dużo, inni za mało albo wcale ...
pozdrawiam

miłość do dzieci spotyka się z egzystencją niełatwą

Pytanie w wierszu zadajesz Bogu,ale i my śmiertelni
mamy prawo rozważać życie po swojemu.
Dziś świat jest zapędzony, wszechwładny pieniądz i
jego dobra (często wątpliwe), ciągną ludzi za sobą
tam, gdzie poza nimi już niczego nie ma.
Dlaczego brak miłości do dzieci?
A, między innymi przyczynami widzę również i taką;
kiedyś chęć posiadania potomstwa wypływała w
większości z potrzeby serca, a dziś decyduje o tym
przypadek, u innych warunki finansowe(ulgi, zapomogi),
a bywa i tak, że rodzą się dzieci tylko dlatego, że
tak trzeba, bo rodzice muszą "przyzwoicie" zaistnieć w
środowisku.Kiedyś w swojej pracy spotkałam się z
określeniem, że " dzieci są złodziejem kobiecej
wolności", o zgrozo!
W takich sytuacjach trudno mówić o miłości do dzieci,
są bo są i tyle.Nie mniej jednak nie wszyscy do
problemu podchodzą w taki sposób. (na szczęście!)
Nadto zapewnienie godziwego bytu dzieciom w naszych
warunkach jest niezwykle trudne i często rodzice nie
mają ku temu odpowiednich możliwości, więc ludzie wolą
dzieci nie mieć. Ot, takie czasy.
Co do wiersza jak zwykle bez zarzutu.
Pozdrawiam.

Wiersz religijny aktualny na czasie " Czemu ?
Przyczyny i skutki. Za czasów PRL-u rodziło się masę
dzieci chociaż były trudne warunki powojenne w
odbudowie kraju. Każdy miał pracę
i sprawiedliwą płacę jak na istniejące czasy. Wiara
miała pełne wartości w stosunku do głoszonej treści
socjalistycznej.Ścigano darmozjadów, wyzyskiwaczy i
niebieskich ptaków. Przez 40 lat zbudowano kraj na
sławę światową,
Przy zmianie ustroju państwa wrzało, że wszelkie braki
to wina komuny. Naród nieświadomy uwierzył w głoszone
kłamstwa, które próbuje się zasłonić fakty historii.
W roku ubiegłym lub bieżącym pisałem wiersz pt. 60
lat urwany film 20 lat II Rzeczpospolitej Matki
Trzeciej
i 40 lat PRL - ukryto za parawanem jak za murem.
Obecnie zaczyna być odwilż częściowo ujawniają
historię minionych lat. Tak przez radio jak i w
wierszach powiadałem : bierzcie przykład z PRL-u "
krzywa
w urodzinach dzieci i w budownictwie rosła w
zapewnionej
pracy, płacy, zdrowia, nauki, wypoczynku i innych dóbr
człowieka jak i wiary. Obecnie przy kominowych płacach
i głodowych obiecanki za każde urodzone dziecko 500
zł, a kto dalej wychowa jak dorośnie, skoro
zapomnieliśmy o wychowaniu młodzieży z pozbawieniem
ich pracy w ojczyźnie, godziwej płacy
i strachu wyrzucenia z pracy przez prywatę. Pozdrawiam

sama nie wiem czemu, może po to by się wypełniły
proroctwa, smutna i bardzo mądra refleksja :)

Bardzo mądra refleksja podana w języku, który
uwielbiam i mam do niego wielki szacunek. Chyba
zapodałaś mi trochę klimatu świątecznego:) Dzięki:)

podziwiam Panią nieustannie za te wiersze

tak w nich Pani czysto, wyraźnie mówi, na dodatek
piękną gwarą

pozdrawiam serdecznie:)

dużo refleksji i mądrości w Twoim wierszu...nie znam
odpowiedzi:) pozdrawiam

świątecznie i smutnie,myślę że przyjdą do
żłobka,,,,pozdrawiam

Właśnie to jest pytanie na czasie. W Polsce jeszcze
jednak tradycja jest bardzo silna. W innych krajach
wygląda to o wiele gorzej. Serdeczności.

Smutna refleksja, jednak są jeszcze kościoły i księża
do których dzieci i dorośli chodzą chętnie.

dzisiaj wszystkie dzieci, przed telewizorem czekają,
może i stajenkę w ekranie zobaczą
Pozdrawiam serdecznie

Słuszna refleksja. Sama pamiętam, jak stałam przy
żłobku
Pozdrawiam

Lubię Twoje wiersze skoruso :) pozdrawiam

czasem sie trafi madry cieply ksiadz, do naszego garna
sie dzieciaki, nawet jesli rodzicom pod gorke do
kosciola:) pozdrawiam