Certyfikat
wyciągam te schowane w kufrze
z tajemniczym szyfrem
tamtych oczu
one biegały bosą naiwnością
po kolorowych łąkach
pachniały zmysłowo
rozgrzewałam serce
w żarze tamtych marzeń
ściemniały od niedoświetlenia
umarły zostawiając
tęsknotę w dłoniach
chciałabym jeszcze powplatać
w wersy słowa marzeń
bo znów mi się przyśnił
twojej ręki ciepły dotyk
tylko nie wiem
czy dostanę pozwolenie
Komentarze (19)
Na ciepły dotyk lub ciepłe słowo nie powinno być
certyfikatów...pozdrawiam cieplutko :))
Bardzo pięknie i poetycko :)
Powplatać w wersy słowa marzeń".
Poetycko bardzo.
... chwilę... piękny wiersz.. zatrzymuje... Pozdrawiam