Chaber łąkowy
Upalny poranek na łące się budzi
nie jeden za płotem fioletowy ludzik
przez sztachety zagląda do ogrodu
każdy chce się pokazać jeszcze za młodu
zapatrzony w dal łąki bez końca
nad którą czupryna dumnie brylująca
chaber łąkowy dziesiątkami oczu łypie
niczym ametyst po szlachetnym szlifie
nie taki krzykliwy jak inne modnisie
w zieleni trawy lubi czasem skryć się
przez rękę natury skrojony ideał
biegnie do mych oczu łąką na przełaj.
Komentarze (3)
Uwielbiam chaber. Miłego TESO:)
Bardzo ładnie rozmarzony. Pozdrawiam serdecznie TES
-- oj chyba nam się skończą już te upalne poranki...
szkoda o te chabry i te maki takie piękne...
--pozdrawiam i,,, spokojnej nocy życzę..