Chatka z piernika
Była sobie kiedyś chatynka z piernika.
Historia tego domku, dziś w pamięci
zanika.
W piernikowym domku mieszkała Baba Jaga.
Przyjaciółmi jej byli, ciemny las i
laga.
Wszyscy Baby Jagi ogromnie się bali,
I chatkę z piernika łukiem omijali.
Siedziała samotna i bardziej gorzkniała,
Cała bliska okolica tak na nią woła.
Że niedobra, brzydka i dzieci nie lubi.
Kto się do niej zbliży, tego ona zgubi.
Więc wszyscy omijali chatynkę z
piernika.
No i jaki morał z tej historii wynika.
Nie unikaj ludzi, to jedynie szkodzi.
Historia Baby Jagi nam tego dowodzi.
Uśmiechnij się do nich, rękę podaj
śmiało,
A życie zapewne będzie mniej bolało.
Komentarze (6)
nie żyjemy na puistyni a ręke trzeba podać bliźniemu
to chyba ten okres przedświąteczny sprawił, że z
większym uczuciem myślimy o innych
ludziach...wspaniale to napisałaś...
Cudnie opisujesz przyjaźń i miłość do ludzi... W tym
okresie pamiętamy o tym bardziej... Ale te słowa
powinny być pamiętane ciągle... Nauczę się ostatniej
zwrotki na pamięć i będę każdemu powtarzał:-)
I tu za przykład może służyć nasza bejowa babajaga,
sympatyczna i towarzyska.
Rewelacyjnie znaną bajkę wykorzystałaś w swoim
wierszu, z którego mądry morał się nasuwa. Brawo!
Słosycz wnętrza przyciąga więcej ludzi niż cukierki na
zewnątrz,ładny wiersz,pozdrawiam.