Chcę by żyło.
Z utęsknieniem czekam kiedy,
koło życia się obróci.
I wyciągnie mnie z tej biedy,
która tak me życie smuci.
Już mam dość choć nie poddaję,
optymizmu częścią raczę.
Ale sił mi wciąż nie staje,
bo tak chciałbym żyć inaczej.
Uśmiech jeszcze czasem gości,
wbrew naturze i sumieniu.
Coraz częściej stany złości,
dają upust w tym cierpieniu.
Jakże boli, i rwie serce,
coś co miejsca mieć nie musi.
Ale czym, w takiej rozterce,
myśl dręczącą w sobie zdusić.
Jak podołać, gdy tak mało,
jest nadziei w tej nicości.
Tak niewiele mi zostało,
jeszcze drżącej gdzieś miłości.
Z utęsknieniem czekam aby,
koło życia coś zmieniło.
Bo już jestem taki słaby,
w życiu które…chcę by żyło.
Komentarze (7)
Na pewno wiele się w Twoim życiu zmieni, bo życie
niesie niespodzianki. Bądź cierpliwy. Życzę Ci tego z
całego serca. Głowa do góry. Fajny wiersz.
Kiedyś karta życia musi się odmienić, tak jak ze
zbitym lustrem, po którym prorokuje się 7 lat
nieszczęścia. Wiara trzyma cię mocno przy życiu, a
wiesz, że ona czyni cuda.
Dałeś niezły upust swojej bezsilności tylko czy to coś
zmieni?Chyba że w psychice,na początek dobre i
tyle.wiersz dobrze napisany i tak się czyta.
Zawsze zatrzymać szczęście można, kiedy codziennie
dary dajesz, ile ich wyślesz w świat dla innych,
więcej powraca Lata z ...majem...i więcej kwiatów w
tych ogrodach ,więcej zapachu i miłości, bo Ty
potraafisz właśnie lepiej
prostować krzywe , życia drogi...i w Ciebie wierzę ze
ta miłość, wróci do Ciebie odnowiona
a Ty uśmiechniesz sie swym szczęściem i weźmiesz lekko
Ją w ramiona...
hmm...w życiu nigdy nic nie wiadomo ...dobrze ze nie
tracisz nadziei...ładny wiersz
w zwrotce 5 wers 3 "niewiele", pozdrawiam
temat bezsilności i ta iskierka nadziei, która jeszcze
nie zgasła i te pragnienia zycia , bo trzeba zyć i
to prawdziwie. Zale miną myśli złe isłońce dziś
uśmiechnie się.