Chcę być cudzą w cudzej stronie
Z krainy Cervantesa
Już nie obca
nie cudza
choć nie swoja
na osiedlu rozpoznają
w sklepach wiedzą jakie jabłka lubię
mam swoje miejsce w barach
znajomych w klubie
wita mnie żebrak i ksiądz
już nie mogę udawać
rodzą się powiązania
pocałunki
nawet to miłe
ale boli
potem są zobowiązania
tak można
a tak nie
już nie robię co chcę
tu umalowana
tam odpowiedni strój
wypada dopasować się
szlag trafił styl mój.
Chyba pora wyciągnąć walizki
pora znów w świat.
"Ej mileńki moj,wazmi mnie z saboj, tam w kraju dalokam budu tiebia cużoj Miłaja maja wziałby ja tiebia, da w kraju dalokam jest u mienia cuża." Ałła Pugaczowa (chyba)
Komentarze (13)
może to pomysł
Wszystko mi mówi, że Krycha - obieżyświat :-)
Pozdrawiam
Za al-bo powiem :wielka zyciowa prawda.
Pozdrawiam:)
świetny wiersz ech! sława .. pozdrawiam
w lekkiej formie wielka prawda zyciowa:)
źle się żyje jak znają i przed
tobą wszystko już chowają, coraz
ciężej coś zwędzić w sklepie,
gdzie kamery mają.
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo dobry wiersz o'zapuszczaniu korzeni' chociaż
rozumiem, że peelka to taki obieżyświat, który nie
umie zagrzać miejsca na dłużej. Serdeczności.
Wszędzie jest dobrze, ale w domu najlepiej
pozdrawiam
Bywa tak, że po dłuższym czasie z daleka od kraju niby
człowiek się aklimatyzuje, ale nie do końca, niby
swój, ale nie całkiem, choć tutaj raczej nie o tym,
tylko o swobodzie, o tym, iż człowiek chce zachować
swoją indywidualność, może też być nierozpoznawalny,a
tak się na ogół nie da, gdy się gdzieś mieszka już
dłuższy czas, ludzie już o nas "wszystko wiedzą" w
każdym razie tak im się zdaje:)
Czasem chciałoby się być bardziej na uboczu.
Serdeczności niedzielne przesyłam:)
w tłumie ludzi ciężko się ukryć
pozdrawiam:)
Z przyjemnością. Jak zawsze powracam
Człowiek czasem nie może się ukryć.
wśród swoich się nie uchowasz, przez to , że długie
języki mają i nawet świętemu nie przepuszczą, fajna
myśl , pozdrawiam