Chcę być dla Ciebie...
nie mam nic przeciwko
byś spacerowała
alejką myśli ścieloną
moich warg płatkami
jestem dla ciebie domem
wybielonym jak mleko
czerwienią dachu utulę
twego czaru kielich
zapalę w kominku
serca brewionem
gotując na kolację
miłości frykasy
wina miarką pokropię
uśmiech wybujały
pościelę nasze ramiona
delikatnym dotykiem
gwiazd drogą wzlatując
zmieszamy aury naszej kolory
siedząc na księżyca ławce
policzymy uczuć satelity
a przed snem opowiem
historię o chłopcu szczęśliwym
uronisz wtedy czarnych oczu
wilgotne westchnienie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.