Chcę iść tam
Dla Oliwi ... Tak bardzo chciała iść tam gdzie poszedł jej kochany dziadek...
ostatnia droga
mojego brata
usłana kwiatami
powstrzymuję łzy
przytuliłem Oliwię
szepnąłem nie płacz
wujku
chcę iść
tam do dziadka
Oliwko
małymi kroczkami
dojdziesz do niego
kupię ci drabinę
z osiemdziesięcioma
szczebelkami
a każdy szczebelek
to rok
będziesz się wspinać
do nieba bram
spotkasz się tam z nim
też będę czekał
pod drzewem jabłoni
na ciebie
w rajskim ogrodzie
a przy stole z nami
będzie Ojciec nasz
bo wszyscy po latach
ziemskiej tułaczki
do Niego wracamy
uśmiechnij się
jeszcze nie czas
Autor Waldi
Komentarze (16)
Mądre tłumaczenie
Pozdrawiam
Smutno i Mądrze do dziecka.
Pozdrawiam Waldi. :)
Pięknie.
Do dziecka zawsze trzeba delikatnie, bo im niektóre
rzeczy trudno zrozumieć...
Pozdrawiam serdecznie :)
Mądrze wytłumaczyłeś, Waldi:)
pięknie wytłumaczone małemu dziecku...pozdrawiam.
Pięknie to wytłumaczyłeś, dziecku.
Pozdrawiam.:)
Witaj,
fascynuje nas do ostatnich dni...
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
Waldi, poruszyłeś najczulsze struny mojego serca.
Piękny wiersz!
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo wzruszył mnie Twój wiersz.
Dzieciom jest bardzo trudno zrozumieć, takie rozstania
na zawsze.
Pozdraiwam Waldi
Jeśli ktoś odchodzi, zawala się świat.
Gruzy, ruiny, dla tych co kochają,
tego co odszedł. Oni zostali.
I dalej nie umiem.
Wiersz jest niesamowity.
Są lata wesel które się mnożą jak króliki a potem
nagle przychodzą lata pogrzebów od których się nie
można opędzić. Tak ktoś już ułożył, a my plątamy się
gdzieś pomiędzy. Pozdrawiam.
Rozczuliłam się. Jesteś Aniołem Pogody Ducha. Udanego
dnia z uśmiechem:)
To duża sztuka wytłumaczyć śmierć dziecku, kiedy się
po raz pierwszy z nią styka. A jeszcze w taki pogodny
sposób... Przeogromny plus!
...wzruszyłeś...
wzruszająco, Wadi.