Chciałabym
Czasami chciałbym
na świat patrzeć innymi oczami,
a one kapu kap,
pastelowo pomiędzy kroplami.
Czasami chciałabym
poderwać się w górę niczym ptaki
i kluczem nie do drzwi
otworzyć szerzej niebo na szlaku.
Czasami chciałabym
sosnom powierzyć troski, sekrety,
o których szemrze
serce, że człowiek wilkiem, nieświęty.
Czasami chciałabym
w popłochu być jak sarna na łące,
co pogna gdzie wiatr,
zniknie z pola w mig, zostawi słońce.
Komentarze (28)
nie zawsze mam to co chciałaby a mmarzenia są do
spełnienia :-)
pozdrawiam
Musisz zadać sobie pytanie.
Co ogranicza cię w tych działaniach.
Pozbądź się stereotypów.
I tych wierszyków infantylnych.
Tęsknota za lepszym, piękniejszym światem bez trosk i
zmartwień.
Bezbłędny klimat wiersza.
Serdeczności, Marce:)
Refleksję mam taką, że to dobry wiersz, a ,,kapu kap''
jakoś mnie rozczuliło :-)
...czasem bym chciała znów dzieckiem być
i w błogostanem
totalnym żyć...
pozdrawiam:))
kto jak kto, ale poetka wszystko może!!
tyle w nas płaszczyzn, zakamarków, sekretnych
zawiłości. tak pięknie to pokazujesz. pozdrawiam:)
Rozmarzyłaś mnie tym romantycznym tekstem wiersza.
Moc serdeczności.
Chciałabym też.
Refleksyjnie...Takie czasami nachodzą nas pragnienia i
zdawałoby się, ze wszystko jest w zasięgu ręki.
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo ładne pragnienia w marzeniach do spełnienia.
Pozdrawiam .
Mariolo, masz jak najbardziej realne marzenia, masz
naturę za pasem, idź do lasu teraz w pełni lata i
zobaczysz jak Cię przywita. Tylko miej oczy otwarte, a
nie zapłakane.
Pozdrawiam - niech się stanie!
Różne marzenia czasem przychodzą do głowy. Też lubię
być na łące. Ale nie gonić i raczej nie w popłochu.
Popłoch ma nieprzyjemne kolczaste liście.