* * * CHCIAŁBYM...* * *
Rozsadzają mnie pragnienia... pragnienia
mnie wypełniają
Nabrzmiałe... bez ukojenia... one spokoju
mi nie dają
Dlatego chciałbym, abyś mnie wzięła... sobą
dziś wypełniła
Tym wszystkim, co takie piękne... cała we
mnie była
* * *
Chciałbym, abyś na moim ramieniu
zasypiała
Kojona z marzeń branymi emocjami
Chciałbym, byś radość z mojej duszy
czerpała
I w sercu się cieszyła moimi darami
Chciałbym dać wiele, z Ciebie wiele
otrzymać
Baśniowe skarby czerpać garściami
Promiennych gwiazd w Twych oczach się
imać
Porozpalanych zmysłów marzeniami
Chciałbym, abyś w dłoniach me serce
trzymała
Pieszcząc i tuląc pąsowymi wargami
A w Twojej piersi... moja cichutko nuta
zadrżała
Zanurzona pomiędzy wodnymi liliami
Chciałbym przeplecenia pragnień
nabrzmiałych
Które dwa ciała dla siebie rozgrzewają
Spełnienia wzajem dwojga uniesień
wspaniałych
I wtopieniu w spazm, które sobą dają
Chciałbym tak wiele... w przestworza
szybować
We dwoje zdobywać podniebne szlaki
Na skrzydłach wiatru w nieba błękicie
żeglować
Wolność odczuwać, jak te boskie ptaki
Chciałbym jakże wiele... spełnię swe
pragnienia
Kiedy zatopię w nurtach duszy Twojej
Dłużej nie wytrzymam Twych zmysłów
kuszenia
Nie chcę wypalenia osobowości swojej
* * *
Żar zmysłów we mnie gorzeje... płomieniem
we mnie buzuje
Jedno gorące pragnienie dzisiaj tylko w
sobie czuję
Abyś się ze mną splotła... i ścieżką do
Raju ze mną podążała
Ze mną swój wianek utraciła, laur wieńca
zdobywała
napisany Warszawa, dnia 19.10.2007r.
Komentarze (6)
Autor przedstawił swe pragnienia . Pragnienia
spełnienia wielkiej , romantycznej miłosci....
POWODZENIA
Miłość to panna jest kapryśna,
bez map wędruje, choć zna przystań,
przy której dłużej się zatrzyma…
Lecz czy wytrzyma w tępym bólu,
jak serce krwawi po raz który?
Czy w swej tęsknocie za dotykiem
rozkwitnie różą, czy też nikim?
Ona obdarzy krótkim szczęściem,
bo szepcze słowem Ci namiętnie,
a Ty nie zdążysz zamknąć oczu,
bo błyskawicą Cię zaskoczy?
Przebije serce tępym ostrzem…
Czy Ty zostaniesz piękną różą,
co umie cierpieć, mimo deszczu,
i łez wylanych, wielkich cierpień…
duchowych cierpień, od miłości.
która nieszczere suknie nosi!
Co to za miłość? To ciemności,
to żółta rzeka z łez wylanych,
otwarte nocą w sercu rany,
a człowiek nadal zakochany?
Co to za miłość zakłamana,
co igra z ogniem, choć na fali
płynie głębokich ryzykownie,
myśląc, że gwiazd swych znowu dotknie?
Pytam dlaczego chodzi w maskach,
choć się uśmiecha i pogłaska,
sypnie tysiącem słów tak słodkich,
że pragniesz w chmurach się unosić,
i dotknąć światów zakazanych…
Lecz po co nawet, kiedy kłamie
i w otępiały wpada taniec…
Dlaczego musi topić siebie,
podcinać żyły, skracać życie,
śmiać się szyderczo i wciąż klaskać?
Gdy ja zapytasz…tępo milczy?
jakby o niczym nie wiedziała…
Przecież jest w piekle, własnej trumnie.
Może tam lepiej? Nie rozumiem…
Ja nie zatrzymam w jej przystani!
Nie marzę o tym, by poranić
za delikatne własne serce…
Lepiej samotnie biec do granic
i nie pozwolić, by jej ciernie
raniły DUSZĘ…nigdy więcej!
Jeśli chciałbyś być moim światem,
Muszę wiedzieć czyś tego wart.
Musisz spotkać mnie kiedyś latem,
By powróżyć z akacji kart.
Licz jak chcesz i pamiętaj o tym,
Aby został ten jeden liść,
Jeśli chciałbyś być moim światem,
Wiesz już teraz z czym do mnie przyjść.
Jeśli chciałbyś mieć ze mną dzieci,
Muszę wiedzieć co niesie los.
Siądź na pniu kiedy słońce świeci,
By się wsłuchać w kukułki głos.
Licz jak chcesz i pamiętaj o tym,
Żebyś miał z sobą choć grosz,
Gdy poczujesz mej ręki dotyk,
Możesz posłać po kwiatów kosz.
Jeśli chciałbyś być moim niebem,
Muszę wiedzieć jak wytrwasz w tym.
Czy się manna rozmnoży chlebem,
Czy rozwieje w niebieski dym.
Spójrz na gwiazdy nad swoim domem,
Może znajdziesz mej gwiazdy brak,
Jeśli chciałbyś być nieboskłonem
Otwórz okno w wieczoru czas.
Jeśli chciałbyś układać wiersze,
Muszę wiedzieć czy będę w nich.
W wierszach łzy przecież są najszczersze
Łzy radości i godzin złych.
Licz jak chcesz sylab nieporządek,
Obyś rymu nie zgubił gdzieś,
Jeśli chciałbyś popłynąć z prądem,
Napisz dla mnie jeszcze wiersz.
A oto cała pieśn!
A że słowa sprawczą moc mają, przeto historia ta ma
szanse wszelkie, by się dobrze skończyć...
Ileż tu pragnień i tęsknot.A wszystkie takie do
spełnienia, może nie od zararaz- ale
jednak...Przyjemna lektura.Polecam innym
No, no, ale Cię wzięło -:) chcieć to móc, postarać
się i nie czekać aby tylko miłości nie spłoszyć bo
bardzo delikatna i czuła, potrzebuje czasu by się
spełniła. Po przeczytaniu tego wiersza nasuwa się
myśl, by życzyć spełnienia marzeń, co też czynie z
całego serca.