Chciałbym
Chciałbym schwytać wiatr za włosy,
choćby krzyczał w niebogłosy.
Niechby skręcał się i miotał
tańcząc sambę i fokstrota.
Tak polecieć, choć przez chwilę,
przecież świata jeszcze tyle,
który się jak perła toczy
ciągle czeka na me oczy.
Raz być rybą, raz haczykiem.
Gonić niczym za królikiem.
By w gonitwie tej przeżycia,
były mego sensem życia.
Troska już mnie nie dogoni,
kiedy siądę na jabłoni
chcąc upajać się z rozmachem
jej kwiatów wonnym zapachem.
Fruwał bym, lecz trudna rada,
seniorowi nie wypada
i w dodatku wciąż mnie złości
okrutny lęk wysokości.
Komentarze (16)
ponoć chcieć to móc :))))
fruwałbym*
ciepło pozdrawiam
Z uśmiechem się kłaniam :)
Także bym chciała jeszcze być tu i tam, widzieć
jeszcze tego czego nie dane mi było zobaczyć, ale któż
to wie...może, jeszcze...a zdecyduje
Stwórca...pozdrawiam życząc zdrowia :)
Były sensem mego życia.
Kwiatów wonnym jej zapachem
Strach przed lękiem wysokości
W tych miejscach tak będzie lepiej.
Chciałbyś to poprawić?A wiersz zasługuje na małe
liźnięcie.Bez żadnej złośliwości to piszę.Pozdrawiam
serdecznie.
Skocz na bungee...dla odwagi, a potem z wiatrem pędź -
nie rób z siebie 'łamagi'....
Czasem chęci nie wystarczą, chociaż dusza zda się
młoda.
Lecz marzenia też wystarczą, gdy taka Twoja uroda.
Fajny, wesoły wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.
Witaj,
i dla seniora ważne są chęci...
Fantazja nie zna granic...
Gorzej z fizycznymi moz.liwościami.
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
Duch młody i wszystko wypada. Pozdrawiam
ja bym fruwał sobie do woli ...tylko żona mi nie
pozwoli ..jak przyłoży to też boli ...
Fajny wiersz i piękne słowa Kukuczki, przytoczone
przez Annna2. Dopóki żyjemy, dopóty możemy się wspinać
na Himalaje swoich możliwości.
Miłego dnia :)
konwenanse trza w kieszeń schować
i nie bać się lewitować :)
łapać za skrzydła czas
kiedy siła o ochota jeszcze w nas:))
serdeczności Sławku, jak zawsze z podziwem:)
W jednym czasie pisaliśmy sobie kom. :))
Kiedyś nie bałam się wysokości dziś się to
zmieniło...w pewnym wieku to dużo by się robiło, ale
tylko myślami czy oczami, bo czynem to już za
późno...co puentą podkresliłeś...miłego dnia życzę.
Też mam lęk wysokości ale do samolotu wsiadam bez
oporów. :). Miły i wesoły wiersz. Pozdrawiam
serdecznie :)
Kiedyś na bungee chciałam.
I sobie skoczę- a co tam.
Fruwałabym jak ptak.
Kiedyś zapytano Jerzego Kukuczkę dlaczego wciąż w te
Himalaje idzie,
czy się nie boi.
-Tylko głupek się nie boi- odpowiedział.
Przezwyciężać strach- Himalaje swoich możliwości
osiągać.
Na plus.
Ja też mam lęk wysokości...
ale tylko nad przepaścią :)Gdybym miała skrzydła nie
bałabym się...:);) pozdrawiam z podobaniem, bo chętnie
też bym sobie tak pofruwała z wiatrem :)