Chciałbym poczekać na ugaszenie...
Chciałbym poczekać na ugaszenie Miłości.
Gdyż póki, co trwają wybory miss
nagości.
Moja Miłość przy tym wszystkim
Jest niczym sen o pięknej kobiecie.
W mych snach tylko ja, TY,
Czyli my nawzajem dla siebie.
Raz, dwa, trzy, cztery
I stwierdzam, że ideał ideału
To Ty…!!!
Chciałbym poczekać na ugaszenie Miłości,
Gdyż już powoli mam dość tych życiowych
zawiłości.
A wszystko, dlatego,
Że ja… nadal Ciebie…
kocham!!!
Człowieku dla mnie chłód miejski
nieznany
Ja jestem na wsi zamieszkały.
Wraz z historią pewnej, naszej Miłości
Chciałbym poczekać,
Poczekać na ugaszenie uczuć i ugaszenie
Miłości.
Robię sobie z Miłości
Rachunek sumienia
I teraz odczuwam jakbym był z papieru.
I bynajmniej nie chodzi mi o lekkość,
Lecz bardziej o przemijalność
Jak to drzewo, które na rzecz papieru
Zostało niegdyś ścięte.
Chciałbym poczekać na ugaszenie Miłości,
Gdyż w dzisiejszych czasach,
W XXI wieku ciężkie sa chwile Miłości.
I jak tutaj dążyć do doskonałości
W ciągłej wytrwałości?!!!
Chciałbym poczekać na ugaszenie Miłości
A nas tak naprawdę nie może nic łączyć
Prócz czystej przyjaźni.
Wiem, że to działa na wyobraźni
I doprowadza do rozdwojenia jaźni/.
Jednakże ja już z Tobą…
Nigdy więcej nie będę uprawiał seksu
W miejskiej, publicznej łaźni!!!
Chciałbym poczekać na ugaszenie Miłości,
Jednakże, czy takie cos jest możliwe?
Chyba tak…, gdyż raczej nie ma
Rzeczy niemożliwych,
Tylko są takie jak ta… ciężko
A nawet bardzo ciężko wykonalne.
Na zakończenie proszę spójrz na me
Mało doskonałe wyznanie.
Czekam… może nadejdzie lato!!!
Póki, co jednak chciałbym poczekać
Na ugaszenie tejże Miłości.
Komentarze (2)
Miłość płonie własnym płomieniem...i trudno ją
wygasić...czsem to jest zupełnie niemożliwe...ciekawie
napisany ten poemat.
Jakoś dotarłem do końca. Przytłacza mnie forma. "Na
zakończenie proszę spójrz na me" 'posłuchaj' słowo
"me"...