Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Chciwy pająk



Pewien pająk, ponoć gbur,
złowił muszek pełen wór.
A że dietę miał od wtorku
trzymał zdobycz w ciemnym worku.

Walczył w duchu z pokusami,
siedząc w ręku ze sztućcami,
marzył z muszek o kotlecie...
Tyleż mógł na ścisłej diecie.

Co dzień pełne jadła sieci,
czasem coś większego wleci,
od ciężaru aż ugięte
i do granic naciągnięte.

Stosik worków już narasta
i nim piątek rano nastał,
to miał tyle pożywienia,
że aż pękłby z przejedzenia.

Pająk jednak chciwy gbur
co do sztuki wpychał w wór.
W swej spiżarni skrzętnie składał
i ważności daty nadał.

W poniedziałek, tak wieczorem,
przyszedł sąsiad z pustym worem
i od progu już nastaje...
- Wśród pająków obyczaje,
kto wdzięczności dług ma spory
musi oddać much dwa wory.
Czy sąsiedzie zapomniałeś,
że dług u mnie zaciągałeś?
Dziś przyszedłem w sprawie raty,
za przysługę chcę zapłaty!
Teraz wezmę jeden worek,
drugi szykuj zaś na wtorek.

Pająk chytrus, gbur nie lada,
chcąc się pozbyć już sąsiada,
jął wykręcać od zapłaty
skarżąc, że miał duże straty.

Że sieć cała pozrywana,
w strzępach, w dziurach, poplątana
i z pewnością do miesiąca
nie uwidzi napraw końca.

Ale szczerze obiecuje,
jeśli sieć już zreperuje,
(przyrzekł na swój ród pajęczy)
że z nawiązką się odwdzięczy.

Minął miesiąc - sąsiad czeka...
Dłużnik jego dalej zwleka.
Do zapłaty nie jest skory
i w spiżarni chowa wory.

Muszki tyle czasu leżą,
że już rzadko która świeżą.
Zapach przykry się unosi,
pająk worki więc wynosi.

Towar dawno po terminie,
chciwiec jednak z tego słynie,
nie wyrzuci bo jest żyła
i wątroba by mu zgniła.

Wpadł na pomysł, że odświeży
i dług odda jak należy.
Ponoć odór wstrętny zginie
gdy wymoczyć muchy w winie.

Po zabiegach odświeżania
worki oddał do wyprania.
A pachnące winem muchy
włożył w wór zupełnie suchy.

Kontent po szachrajstwie chciwiec,
gbur pazerny, niegodziwiec,
oba wory za sznur bierze
a w nich muchy te nieświeże
i podąża do sąsiada.
U drzwi progu wory składa...

-Witaj miły mój sąsiedzie!
Chociaż teraz będę w biedzie
i ubogi pozostaję,
dług wdzięczności dziś oddaję.

Potem szybko się ukłonił,
od rozmowy dziwnie stronił
i po swej pajęczej nici
zszedł nim sąsiad worki chwycił.

Dwa dni całe nie minęły...
U oszusta w drzwiach stanęły:
Straże, pająkowy prokurator,
i od zatruć ordynator.

Sąsiad blady z wymiotami,
zatruł biedak się muchami,
bo choć bardzo apetyczne
okazały się toksyczne.

Wciąż olbrzymie miał pragnienie
i co gorsza rozwolnienie.
Pewnie straciłby swe zdrowie
gdyby nie w czas pogotowie.

Sąd pajęczy w pełnym składzie,
orzekł krótko po naradzie:

-Za ten wybryk nieuczciwy
wyrok będzie sprawiedliwy!
Poniesiona znaczna strata
więc należna jest zapłata.

Zamiast dwóch to cztery wory!
A ponieważ sąsiad chory,
osobiście świeże muchy
musi przynieść - w imię skruchy.

Pająk teraz więcej płaci...
Chytry wszak dwa razy traci.
No i zysku chciwiec nie ma
bo zysk w szkodę się przemienia!

Dodano: 2012-11-28 11:04:24
Ten wiersz przeczytano 3287 razy
Oddanych głosów: 20
Rodzaj Rymowany Klimat Wesoły Tematyka Dla dzieci
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (16)

Eurydyka12345 Eurydyka12345

Pazerność nie popłaca, niestety.Wierszyk bardzo
pouczający.

Żena... Żena...

Życiowe. Czasem można przekombinować.
Chciwy pająk - taki pies ogrodnika.

kazap kazap

pająk chytrus niczym lis - super bajka
lekko i z humorem

blondynka8 blondynka8

Czytałam z ciekawością, puenta w sam raz, fajna
bajeczka? Pozdrawiam jeszcze listopadowo:)

anso46 anso46

Fajna bajka ,pozdrowienia

Czatinka Czatinka


nie uwidzi - nie przewidzi

Było co poczytać :)

mixitup mixitup

piękna bajka:)))) brawo brawo

DoroteK DoroteK

BRAWO :-) świetna bajka, bardzo mi się podoba :-)

_wena_ _wena_

Witaj, bajko Ty moja:)
Moja wnusia nie zrozumiałaby zbyt wiele z treści,
tym bardziej, że boi się pająków;)
"Chytry dwa razy traci, skąpy dwa razy płaci".
Z przyjemnością poczytałam, czekam na kolejną dawkę
przyjemności. Teraz Twój ruch, Dulcyneo:)))))
Serdecznie pozdrawiam.

krzemanka krzemanka

Jak dla mnie, proponowane przez Ciebie zmiany są
bardzo dobre. Pozdrawiam.

Stella-Jagoda Stella-Jagoda

Z przyjemnoscia przeczytalam:)Pozdrawiam.

krzepkaDulcynea krzepkaDulcynea

Faktycznie Krzemanko /marzył z muszek o kotlecie/
trochę nie po polskiemu - zmienię na - marzył w duchu
o kotlecie - a w tym drugim : jął się migać od zapłaty
- Dzięki, czasem nie widzę takich błędów. Daj znać czy
tak brzmi dobrze i poprawnie.

krzemanka krzemanka

Bardzo fajna bajka z morałem dla dorosłych i dla
dzieci. Czytałam z zainteresowaniem do samego końca.
Msz dwa wersy warto poprawić a mianowicie: "marzył z
muszek o kotlecie", może napisać np "marzył sobie o
kotlecie" lub inaczej? Drugi to "ją wykręcać od
zapłaty", który bez "się" msz nie brzmi poprawnie,
więc może "wykręcał się od zapłaty" lub inaczej. Mam
nadzieję, że nie uraziłam autorki. Miłego dnia.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »