Chemia (nie)stosowana
Pomiędzy zawiłościami wszystkich spraw
a zdrowym rozsądkiem
ja
z nogi na nogę
przerzucam ciężar istnienia
przez wydeptaną trawę
wchodzę w reakcję z ziemią
ja
związek organiczny
niestały w zamyśleniach
przechodzę w stan ulotny
gdy tracę cię z mojego punktu widzenia
autor
Herbaciana Róża
Dodano: 2010-08-18 14:32:13
Ten wiersz przeczytano 498 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Ciekawie i tak fajnie przedstawiony obraz miłości:)
fajny z Ciebie "związek organiczny"....no bo
związek...a krew nie woda....
niestosowana, a jednak, organiczna też chemia,
wszechświat = chemia, a stan ulotny - podejrzane, może
być troszkę kiwany, tu sęk!
witaj cały świat to jedna chemia, w Twoim przypadku
jest szczególna. ciekawy wiersz.
pozdrawiam.
Świetny, zwłaszcza ostatnie strofy :))
skoro beż niego przechodzisz w stan ulotny to
faktycznie chemia :)
Zacznij chodzić po twardym gruncie np. chodniku by
mniej się zapadać ... :)