Chętnie...
Chętnie się z tą teorią zgadzam,
Która próżności mej dogadza.
I pokazuje takie stany,
Gdzie mogę być rozkołysany.
Chętnie wybieram te przesłanie,
Mówiące, iż nie jestem draniem.
I pokazuje mimo ran,
Jaki to ze mnie wielki pan.
Chętnie wybieram drobne ślady,
Łatwo zacierać chęć do zdrady.
I pokazuje tylko to,
Co ludzie zawsze wiedzieć chcą.
Chętnie wybieram proste zdania,
Łatwego życia nikt nie wzbrania.
I pokazuje jak to jest,
Kiedy się ma łaskawy gest.
Chętnie wybieram się przed siebie,
Warto zobaczyć jak żyć w niebie.
I to pokazać innym tak,
By zrozumieli dobra znak.
A wszystko to najchętniej tworzę,
Kiedy szaruga jest na dworze.
By móc pokazać światłość dnia,
I promień słońca, co gdzieś gra...
Komentarze (2)
"najchętniej tworzę,
Kiedy szaruga jest na dworze.
By móc pokazać światłość dnia,
I promień słońca, co gdzieś gra..." - podoba mi się.
Cieplutko pozdrawiam
Ciekawe podejście do tematu, wiersz refleksyjny,
bardzo szczery, osobisty... Podoba mi się!