Chimera
zimno. wyjałowiona ziemia rodzi kryształki
boi się światła, metafor bijących
pejczem
cięć. jak sączki wchodzą w głąb
rozszarpują trzewia /zalana maź wrzucona
w żar puchnie a zarazem pielęgnuje zapach
bólu/
zmruż oczy kochany: stworzymy wspólną
przestrzeń, to nic, że gdzieś na drzewach
krwawią liście (falują w jaskrawym blasku)
- jeszcze chwila
będziemy daleko - zanim otworzysz powieki
poczujesz słodkie ukojenie przedświtu
i to nie jest siódmy cud świata
czerń spleciona z czerwienią
https://youtu.be/uEkPi0xx4jM
Komentarze (18)
dziękuję dziewczynki:)
Ale Ewo, jeszcze są prześwity do odkrycia, kolory do
przemalowania.
Dziękuję :) i pozdrowienia też zostawiam.
Ciekawie , wiersz można interpretować na kilka
sposobów :)
Wiersz nie jest łatwy ale aby rozumieć, trzeba Cię
czytać...;)
to rada dla przygodnego czytelnika :)
dziękuję kochani miłego wieczoru życzę
Czuję, że to może być dobry wiersz. Nie wszystko
trafia do mnie. Reasumując podoba mi się.
Od marzeń zawsze jestem daleki
próbując "wgryźć" się w przesłanie
wiersza.
W tego rodzaju wierszach jest
to niemal niemożliwe i trzeba
uruchamiać wyobraźnie, aby
tworzyć różne interpretacje.
Ja jednak coraz bardziej Cię
rozumiem Ewo.
Milutkiego wieczoru.
bo kto jest naprawdę samotny...?
Kłaniam się uśmiechając(:
Przestrzeni czerń i krwi barwa wzajemnie dopasowują
ten przedświt...można zatracić własną wartość doznając
ukojenia...pozdrawiam serdecznie
Amorku Danusiu a wiesz, że masz rację:) tulaski
Witaj. Co tam brzydota swiata, najpiekniejsze sa
przedswity polaczone czernie i czerwien. Pieknie
Ewuniu. Moc serdecznosci.
Interesujący, bardzo obrazowy przekaz, pozdrawiam :)
dziękuje kochani :) miłego dnia życzę
jak zawsze
niełatwy wiersz ale zatrzymuje
pozdrawiam Ewuniu
Wiersz tak obrazowy, że łatwo się rozmarzyć :)
Pozdrawiam serdecznie +++
Dzisiejszy wiersz powala... Miłego dnia :)