W chitynowym pancerzu
wiesz, na zewnątrz niebo zaróżawia się
dyskretnie. widzisz to dobrze w lustrze
gdy tak powoli spala się, poczynając
od policzków. nie udawaj i tak
dobrze wiem, kochasz zachody, więc
czemu wciąż czekasz, nie wzrosną
wskazniki kociowatości miedzy nami
- i nie rozejdziemy się, każde swoją
drogą
jakby w obawie, że gdy opuścimy swoje
skorupy, nasze ciałka zetkną się ze sobą i
nie dadzą rozkleić już więcej, po raz
kolejny
przeczesujesz włosy i znów poprawiasz
koronkową koszulkę, ale nie łudź się -
łazienka - to nie jest bezpieczne
miejsce
nie możesz siedzieć tam wiecznie
Komentarze (3)
wskaźniki kociowatości - gitarra :] i całościowo bdb.
podoba mi sie ten wiersz, czytałam go dwa razy, a
potem komentarz dream - wystarczy że się z nim zgodzę?
Wiersz z przyszłości "Napisany 2008.05.16". "wskazniki
kociowatości " niesamowicie na mnie zadziałały :-).
Wydaje mi się, że bohaterka wiersza zwleka z wyjściem
z łazienki bojąc się, że zbliżenie fizyczne spłaszczy
ich uczucie miłosne. Nada mu wymiar ziemski. Cieszę
się, że dałaś tutaj swój wiersz. Czytając go zauważam
o ile więcej obrazu zawiera wiersz nie ograniczony
narzuconym rytmem nie mówiąc o rymach. Chociaż tak
trudno jest mi się powstrzymać :-). A właśnie,
zapomniałbym - szalenie podoba mi się twój wiersz, nie
tylko z powodu kociowatości.