Chleboterapia
Chleb - romantyczny obowiązek,
spokój i czas na przemyślenia.
Dylemat "zdążę czy nie zdążę"
przy chlebie w banał się zamienia.
Rzecz jasna o pieczeniu myślę,
wiesz - zakwas, rozczyn, zagniatanie.
Przepisu się nie trzymam ściśle,
co ma się stać, to niech się stanie.
Pośpiech oddala się pospiesznie,
pieczenie chleba to rytuał.
Zapewniam. Wierzcie lub nie wierzcie,
bo już niejeden chleb zepsułam.
autor
wielka niedźwiedzica
Dodano: 2015-07-12 19:05:47
Ten wiersz przeczytano 5397 razy
Oddanych głosów: 49
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (110)
góro:))
Nie samym chlebem, jednakże... Fajnie napisane. Mam
podobny o pieczeniu ciasta "Utalentowana ciocia"
.Pozdrawiam.
MC, Madiś, MAriolaC, dzięki, że zaglądacie:))))
Vicku, nie o Ojcu Pio, to zupełnie inna bajka:))) Yann
Martel, "Życie Pi":))))
Gruszko, ale maszyna nie daje ciepła dłoni:))))
ElenoB, ręczne wykonanie zawsze najlepsze:)))
blondynko8, ależ mnie pogłaskałaś!:))
Fajna chleboterapia:) To jest wielka sztuka upiec
dobry i smaczny chleb:) Pozdrawiam z uśmiechem:)
Ciepły ten Twój chlebuś:).
nowicjuszko, nureczko, chleb to tajemnica, gdy się
zagniecie za rzadki wychodzi zakalec, baby wiejskie mi
podpowiedziały. One mają wielką mądrość:)))
Zmyślnie napisany, niby o chlebie, a każdy inaczej
"rozczyni". Ach, życie, życie. W temacie sztuka też
pasuje :)
wielka n; ja czytałem życie o.Pio,pi razy..a stygmaty
zm
Oj, teraz są maszynki elektryczne do chleba -
wystarczy wsypać składniki, a resztę technika
załatwia. :)
A wiersz jak należy wypieczony. :)
moja córka mi powiedziała - mamo pieczesz
najwspanialsze zakalce na świecie :)))I naprawdę jej
smakował a ja nauczyłam się piec, już później dużo
lepiej :))
Ale wierszy nie psujesz, każdy jest świetny, łącznie z
tym o chlebku. Trzeba z sercem i dasz radę, nie takie
rzeczy się przytrafiają i człowiek daje sobie radę.
Wierzę, że 100 na jeden wychodzi:)))
Pozdrowionko Dorotko przemiła-:)