Chłód ogarnia mnie
dla Kini :)
Wyjechałas gdzieś daleko.
Stoję nagi, wołam Cie.
Ciche głosu mego echo...
"Kinguś, kotku, kocham Cię..."
W zimnie, mrozie, wśród zawiei
nadal czekam na Twój głos...
i w bezruchu nasłuchuję,
lecz na próżno, nie ma go...
Ciepło w sercu i na duszy...
Myśl o Tobie grzeje mnie.
Ty już chyba zapomniałaś...
Kinguś, kotku, kocham Cię...
Wiem, że ciężko mnie usłyszeć
a wyjechać boisz się.
Mnie bez ciebie coraz zimniej.
Kinguś, kotku, kocham Cie...
Żyły tłoczą krew leniwie,
serce bije raz po raz.
Zaraz cały tu zamarznę...
Ogrzej, proszę... Ty wiesz jak...
Wiesz jak życie me ocieplić,
jak osłodzić każdy dzień,
jak mnie ubrać w ciepłe futro,
jak wypełnić serce me...
Wygasając bladym płomieniem,
o Tobie myśleć się staram...
Czy dobrze jest Ci? Gdzie jesteś?
Czy dla mnie ta miłość to kara?
Męczę sie z tym niesamowicie.
Wciąż wspominam Twój radosny uśmiech.
Czy kiedyś zapałasz do mnie uczuciem
a nocą w ramionach mych uśniesz?
Uratuj mnie gdy potrzeba,
zaproś do ciepłego domu.
Tylko Twoja herbata tak cudnie smakuje
takiej miłości nie ofiaruję już
nikomu...
Już rozumiem to uczucie,
już pojmuje jego sens.
Chcę być z Toba wiele wiosen,
prosze, nie oszukuj sie...
Kocem okryj
i nie szlochaj.
Wtul sie mocno
i...pokochaj...
Wciąż tu stoję,
dalej czekam.
Wolę umrzeć
niż uciekać...
kobiety...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.