chłodem
pokaleczyłeś mi dłonie tamtymi słowami
zdania nadrzędnie bolesne, ciepłe jeszcze
kłamstwa nie ostygną i nie wyjdę nie chcę
na spotkanie z sobą.czasami nocą słyszę
jak płacze.
i jakiś krzyk, jakiś dotyk dobija się do
skóry
garnę się, tulę, łaszę
do szarości ścian
cieplejszych od jego
ramion
Komentarze (16)
moja rada jak masz kłopot z interpunkcja pisz bez
niej
fajnie piszesz,
a nawet niektóre bardzo mi się podobają
ale te znaki interpunkcyjne? postawione jakby
przypadkowo, bez przymyslenia
Ja bym nigdy nie kaleczył
dobry wiersz.
Auć aż zabolała obojętność i chłód peela. Wiersz
natomiast zachwycił. Serdeczności.
Dziękuję Wszystkim za miłe słowa.
Pozdrawiam :)
Dobry.
Takie to nasze życie, smutek przeplata się z radością
dla równowagi istnienia...miłości...pozdrawiam
serdecznie
Cudowny poprzez ciepło i poezję
w tekście.
Czyste subtelne piękno.
Miłego wieczoru:}
Bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam :)
Pięknie!
Miłego wieczoru:)
Piękny wiersz
Przekonałaś mnie swoim pisaniem, poruszyłaś u mnie to,
co najgłębsze, to co kocha, dziękuję.
Dziękuję bardzo:) Pozdrawiam
Smutny, ale piękny wiersz :) Pozdrawiam serdecznie +++