CHŁOPAK Z POLNEJ
,,Tam gdzie Polna, jest pole...,,
Mieszkam przy Polnej - tak ją nazwano,
bardziej to droga niźli ulica.
Na nią wychodzę wieczór i rano,
by okolicą się pozachwycać.
Pobliskie łąki całe w szuwarach,
nikt już nie kosi trawy na siano.
Może już ludzie nie chcą się starać,
lub inne sprawy ich zaprzątają?
Pokryte rosą zielone pola,
dają nadzieję, pachną wolnością.
Chociaż nie lekka na wsi jest dola,
to swoje strony darzę miłością.
Kiedy zakwitną żółto rzepaki,
to jakby słońce je malowało.
Pszczoły w nich brzęczą zbierając smaki,
są niestrudzone, ciągle im mało.
W górze samolot niczym ptak leci,
szybuje cicho w stronę lotniska.
Najbardziej z tego cieszą się dzieci,
kiedy go mogą zobaczyć z bliska.
Czas tu upływa jak gdyby wolniej,
cisza i spokój są mi ostoją.
Dobrze jest mieszkać tutaj przy Polnej,
chociaż niektórym trudno to pojąć.
Jan Siuda
Komentarze (24)
Miło było przeczytać.
Pozdrawiam
miasto ma też swoje uroki nie tylko nazwę, ale ma
zapominamy o lampach w nocy i wyrastających nagle
jakby z innej sfery rzeczywistości budynki które same
sobą rządzą, sklepy , kina. pozdrawiam
Piekny wiersz,pracowalam w Polsce pray
ul.Polnej,pozdrawiam serdecznie
Piękny, obrazowy wiersz! przeważnie tak jest...gdzie
jest ul.Polna...tam pole!
Pozdrawiam cieplutko:)
najpiękniejsze są nasze strony
to nasza Ojczyzna
pozrawiam
Witaj Janku. Tylko Tobie pozazdrościć tak pięknej
okolicy gdzie cisza i spokój nęci.
Pozdrawiam
najpiękniejsza jest zawsze ojczyzna, tu nawet kamień
pachnie,,,pozdrawiam
Ładnie Janku napisałeś o miejscu
swojego zamieszkania,zawsze kochamy takie
strony,zwłaszcza te
z którymi jesteśmy związani sentymentalnie,a cisza i
przyroda też mają wielką urodę,zatem nie ma co się
dziwić,że kochasz to miejsce.
Ja co prawda wolę miasto,ale w czasie wiosny i lata
chętnie bym wybyła na wieś:)
Pozdrawiam serdecznie:)
-- tak, są miejsca, gdzie czas płynie znacznie
wolniej.. z okna widzę zielono-żółtą łąkę i codziennie
o brzasku budzi mnie krzyk bażanta.. kocham to
miejsce, choć ludzie się dziwią co pięknego można
zobaczyć w słońcu odbijającym się w porannej rosie...a
można, prawda?
-- :)))
Witaj Janku. Z pewnością życie tam jest prawie
sielanką. Takich beztroskich miejsc to chyba szukać ze
świecą. Pozdrawiam:)
Marek
Ładnie Janku... Lubię takie okolice, więc nie dziwię
się że tak pięknie je opisujesz:)
Ladnie, cieplo o swojej okolicy, z przyjemnoscia
przeczytalam :)
Pozdrawiam:)
krzemanko - dziękuję za uwagi i pomoc.
Miłego dnia.
Ładny wiersz. Jedno drobne zastrzeżenie do wersu
"nikt już nie kosi na siano trawy."
msz powinno być
"nikt już nie kosi trawy na siano."
jednak to wymagałoby zmiany ósmego wersu. Może napisać
"lub inne sprawy ich zaprzątają", lub inaczej? Miłego
dnia.
Bardzo ładnie namalowałeś Twoja okolicę. Zgadzam się,
że ugory i szuwary coraz bardziej okalają nasze
domy:))