Chłopak, zmarnowane życie..
Dlaczego niektórzy nie potrafią dostrzec tego światełka, ich nadzieja zanika?? Dlaczego nie potrafią uwierzyć w lesze jutro?? To rodzice marnują ich życie a oni nie potrafią się przed tym obronić..
Jego ojciec całymi dniami pije.
Do domu przychodzi i rodzinę bije.
Syn w szkole z podbitym okiem
Mówi kumplom, że to kolesie pod jakimśtam
blokiem.
Matka na prawą utyka nogę
Bo mąż rzucił nią z całych sił o
podłogę.
Każdy by pomyślał, że ON będzie inny,
A nie jak ojciec, koszmarowi w domu
winny.,
Lecz jemu - jak ojcu - zasmakowało picie
W nieświadomym transie bycie.
Dziś ze starymi pijakami
Obala kolejną flaszkę pod krzakami.
Teraz ludzie szepczą wszędzie:
"Czy teraz pijany syn matce kości łamać
będzie?!"
Kiedyś było inaczej..
Stawał w obronie matki.
"To dobry chłopak"
Chwaliły go sąsiadki.
A teraz chłopak marnuje sobie żcyie,
Jego jedynym celem zaczyna być picie.
..a szkoda
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.