Chłopcy z ostrą amunicją
Znajdą cię.
Idzie przez rozrośnięte podgardle,
wreszcie,
rozkaz rysujący front.
To nie są ćwiczenia,
bagnet na broń,
mózg na mord.
Chłopcy zbrojni, wymarsz;
metal w skronie,
ręce do damskich majtek.
Równy takt ciężkich butów
wyżłobi nurty nowych rzek
dla płynów ustrojowych.
Nie truchlej, żołnierzu,
cudzą krew na policzkach
przekupieni rzeźbiarze i historycy
przerobią na chwałę.
Komentarze (19)
Ostro zarysowane ;) Oddaję swój głos.
jedni na wojnie tracą drudzy się bogacą a ci, którzy
są na nią skazani cierpią i płaczą
świetny i dobitny wiersz
pozdrawiam :)
Dobrze oddany bezsens wojen.
Pozdrawiam
Ostro strzelasz. I celnie!
(Najmniej podoba mi się 4. zwrotka - zadusiłeś mnie
prawie tymi przydaweczkami ;)
rozkaz to rozkaz. Wojsko to instytucja ściśle
hierarchiczna. Nie ma w niej miejsca na demokrację,
głosowanie czy dyskusje. A z tym orderem różnie bywa.
Pozdrawiam serdecznie :)
- tak, na tym polega wojna... mocne, straszne i
prawdziwe.
przewidująco
Wiersz robi wrażenie. Dostrzegam zbieżność myśli z
ostatnią strofą mojego wiersza:
Gdy uwolni się Ziemia z jarzma nikczemności,
czysta, szlachetna miłość cały świat ogarnie.
Zniknie z doznań człowieka posmak życia gorzki,
nie będą już potrzebne więzienia i armie.
pozdrawiam. :)
I order za męstwo dostaniesz... Ostry, męski tekst.
Zastanawiam się w jakim celu ktoś miałby go czytać
dziecku?... Pozdrawiam :) B.G.
Wspaniały wiersz.
Dziękuję za uwagi. Zmieniłem wulgarną frazę na lekko
obsceniczną.
Wykonać - nie ma dyskusji - jasne?
:))
wyobrażać tylko to sobie mogę jak to wygląda
po trupach a do celu
te kutasy w pochwy co to? zapytam skromnie?
Gdyby nie rozkazy, nie było by nas...Też wnuczce nie
przeczytam zbyt wulgarnie napisano, a szkoda.
Wiersz jest świetny, ale mam pytanie: jak go pokazać
mojej 6-letniej siostrzenicy nie narażając się na 107
pytań?
A nie odgonię jej od kompa, ani tym bardziej od
siebie...
Ech:(
Pozdrowienia.