z chmur spadają...
potrzebującym, czyli wszystkim :)
Słońca kolory,
błękitne niebo.
Czarne zasłony
z chmur.
Liście wirują,
chłodem otoczone.
Krople ogromne
spadają.
Błysk, grzmot,
na bis, jeszcze raz.
Przeraża i zachwyca
umysły.
Przeleciało,
koniec przedstawienia.
Przebijają się promienie
nowe.
Ptaki już szybują,
ludzie się pojawiają,
burzowe zniszczenia
- naprawa.
Rozładownie napięcia,
trochę urozmaicenia.
Straty czy dobro dla
świata?
potrzeba pomocy dla świata, czy jakiś anioł po ziemi lata? niech pomoże sprzątać i doda trochę słońca.
Komentarze (4)
ładny spektakl...po burzy niech będzie pogoda
anioły nie zaglądają na ziemię... znają ciekawsze
miejsca, dobry wiersz
anioły na ziemi też są, pozdrawiam
Też zadaje sobie to pytanie... plusik;)