* (chmurą dymu...)
chmurą dymu
odgarniam deszcz
pomiędzy kroplami
jak topniejąca stal
przeciska się puszysta smuga
stukot kroków
ktoś zbiega z piętra
nie wiem którego
cisza...
czuję oddech – za plecami
nie wiem czyj
przy karku...
muśnięcie ciepłego powietrza
drętwieję
chcę uciec z tej obskurnej bramy
ale przede mną
ściana deszczu
autor
Marta Surowiecka
Dodano: 2020-03-26 22:20:57
Ten wiersz przeczytano 923 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (25)
Wciągająco. Miłego dnia:)
Bardzo wymowny przekaz i puenta, mam nadzieję, że to
wszystko minie, pozdrawiam ciepło.
wmurowanie
Mocny przekaz
Pozdrawiam :)
...jak zły sen.
Mocny wiersz. - przenika do szpiku. Po przeczytaniu -
wraca się do jego poczatku. - i wtedy - staje się
jasne.
Pozdrawiam Marto:)
dzisiaj dowiedzialem się ( z kom.) czegoś nowego o
Tobie. Nie wiedzialem, ze jestes Nauczycielką. Nie
zastanawialem się nad tym. Wiedzialem jedynie, ze
popiera Cię prawdziwe doswiadczenie zycia. Takiego -
poza konwencją. (również).
Wymowny i dramatyczny wydźwięk wiersza :( Niczym w
matni :(
Nie ma gdzie ucieć Strach nas zapętla :(
Pozdrawiam serdecznie Marto :)
znam to uczucie- nie ma gdzie uciec...
Bardzo dobry wiersz. Wiele przemyśleń nad sytuacją.
Albo iść w deszcz, albo poczekać- aż przestanie. Oto
jest pytanie, na które często w życiu nam trudno
odpowiedzieć. Pozdrawiam serdecznie Gratulacja 800
n-ru wiersz.
Ładne i trochę hmmm straszne? Ciekawe, co było dalej?