Choć opowiem Ci bajeczke...
Starała się stanąć na nogi
Już miała naprawdę dość strachu
Strachu przed samą sobą..
I przed tym, co ją czekało
I wiesz? Nawet zmieniła historie
Choć tylko ja ją wspominam mile...
Zrobiła jeden do przodu krok
I tak zakończyła swe życie
Nikt nie zapłakał po jej odejściu
Nie wiedzieli nawet, kto to taki
Miała tylko samą siebie, czarne oczy
Blizny na nadgarstkach - jedyne jej
znaki
Czasem trudno się pozbierać
Ona nie miała sił do walki
Ktoś złamał jej serduszko
I nie potrafiła go naprawić
Czasem tak bywa po prostu
że w duszy łamie się życie
Usta ciągle się śmieją
Choć oczy łzawią obficie
Czasem już tylko ból
Jest Twoją inspiracją
Tą prawdziwą prawdą
Niepodważalną racją
I ona nie dała rady...
A on ją zostawił na zawsze
Nie ma morału ta historia
Bo morały są tylko w bajce
...
jej czarne oczy czarny bunt popatrz.. one juz dawno umarły
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.