Chochlik
Chochlik
Psotny Chochlik przyszedł dziś do
szkoły
ujrzawszy gromadkę dzieci zgoła był
wesoły
bowiem nowy pomysł zaświtał mu w głowie
co maluszkom tym że spsocić dumał sobie
cichutko się schował do piórnika małej
Oli
otwierając go przygniotła paluszek -ał
boli
wyjąć z niego kolorowe kredki tylko
chciała
psotnik w tym jej pomógł no i parę
połamała
przeskoczył więc szybko już do drugiej
ławki
tornister otwarty no i nowych doznań
dawki
przykucnął w zeszycie za kartkami w
linie
czekają aż chłopiec tenże zeszyt wyjmie
oczywiście zdążył zrobić ogromnego
kleksa
wiedząc dobrze jaki z Antosia jest beksa
powędrował już do przodu przytulił do Zosi
jednym uchem też usłyszał jak o pomoc
prosi
aby jej pomogła Pani Ania w pisaniu
literek
wykorzystał więc chwilę pociągnął
sweterek
z jego strony myślę była to psota
zuchwała
bowiem mała Zosia zamiast "u" to" y"
napisała
rozbawiony wskoczył na biurko do Pani
przewrócił kałamarz atrament rozlany
pobiegł i do tyłu gdzie też siedział
Franek
a tu niespodzianie zadzwonił już dzwonek
musiał więc zakończyć swoje plany niecne
jeszcze chwilę a dzieci byłyby nieobecne.
E.K.
Komentarze (12)
super wiersz dla dzieci...lekki na wesoło
Wesoły chochlik mógł napsocić jeszcze :)
A mnie się bardzo podoba.
Przed snem do poduszki przeczytałam z przyjemnością.
Pozdrawiam. Życzę dobrej nocy:))
Dziwny utwor, zdecydowanie do skrocenia i poprawy.
no tak zjadłam k w biurku
Dziękuję za komentarze :) tak wiem jestem zawsze krok
za wami.Nie mam za złe że są też i uwagi krytyczne to
pomaga w dalszym myśleniu.Pozdrawiam
chochlik potrafi nieźle narozrabiać, fajny wiersz,
pozdrówka
jak to dobrze że mają na kogo zwalić winę...super
wiersz...
Chochlik wielki rozrabiaka...
jak coś spsoci da drapaka
Pozdrawiam serdecznie
Jestem złym człowiekiem bo się czepiam.... Powiedz
słowo a nigdy więcej tego spróbuję nie zrobić. Nie
podoba mi się ostatni wers. Średnia i tak na duży
plus. I broń Boże nie bierz tego na poważnie..:-) :-)
:-) :-)
W dobie penteli, biców, rystorów itd... atrament to
science fiction, nawet jak już pióro to na naboje,
niemniej cofam się wspomnieniami do pierwszych ławek
szkolnych poniszczonych, poozdabianych scyzorykiem z
dziurą na kałamarz w która zawsze coś musiało wpaść,
warto doszlifować rytm, to ważne w wierszach dla
dzieci. pozdrawiam
a to psotnik uprzykrzony ;-) fajny wiersz :-) (myślę,
że miało być "zepsocić" a może lepiej "napsocić")
pozdrawiam :-)