Chociaż nie wierzę...
Chociaż nie wierzę, jednak muszę,
Pomodlić się za czyjąś duszę.
Odsunę z siebie grzechu wiano,
Które mi kiedyś łatwo dano.
Które przyjąłem, jako dziecię,
Nie świadom, co mnie spotka przecież.
Chociaż nie wierzę, jednak mogę,
Wybrać świadomie własną drogę.
Postąpię wówczas tak dokładnie,
Że wszelka chwała na mnie spadnie.
Że wszelka chwała mnie otuli,
Niczym matczyna część koszuli.
Chociaż nie wierzę, jednak czuję,
Bardziej niż każdy potrzebuję.
Bardziej niż każdy mam tę wolę,
By wykorzystać część pozwoleń…
Komentarze (5)
Ładne rymy. Pozdrawiam.
a mnie podoba się zapis:) Granda niedowiarka.... ups
(niewierzącego)
"Bardziej niż każdy potrzebuje"
"potrzebuje" czy "potrzebujĘ"?
Piękne słowa i jak prawdziwe Kochany Grandzie,
dziękuję za odwiedziny. Na starcie potrzeba dużo
tlenu, by osiągnąć metę, ale gdy ma się pomocną dłoń,
można dobry wynik osiągnąć. I taką mam nadzieję
Jeśli ktoś twierdzi jak peel że ,,nie wierzę ale się
pomodlę" to wykazuje się postawą iście kretyńską.
Częś spadku po przodkach to nasze geny, i to prawda.
Dostaliśmy też wiarę ojcöw, też prawda ale dalej to
już świadome wybory, szukanie własnej drogi i właściwe
ustawienie w życiu. I tu już zaczynają ię schody, bo
obrana droga nie zawsze jest prosta. A to co robimy i
jak to robimy wymaga często od innych akceptacji.
I w tym tkwi sens naszego życia.
Pięknie to Pan ujął w słowach wiersza. Sporo w nim
refleksji. Dla mnie super!
Pozdrawiam z plusikiem
Czytał Pan mój ostatni, Starałam się wykorzystać
pomocne wskazówki, a co wyszło, proszę ocenić.
Halina Sz.