chodź, porzucamy nożami.
na przekór
chodź, porzucamy nożami
bo trafi mnie szlag
i strzeli piorun
włożę palce do gniazdka
niech chociaż prąd mnie popieści
podczas burzy stanę pod drzewem
odstąpie miejsca w szalupie panu Tchórzowi
z Titanicka
pójdę z pielgrzymką do Mekki
poproszę głupka by posunął się na torach
a jeśli to nie pomoże
Ironio Losu i Matko Huto!
pobiegnę przedwiośniem po lodzie w dół
rzeki.
autor
Lucy Fair
Dodano: 2007-01-14 20:29:35
Ten wiersz przeczytano 558 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.