Chodzi mi o to... (cytat)
"Chodzi mi o to, aby język giętki Powiedział wszystko, co pomyśli głowa;" Juliusz Słowacki
Jezu! No nie chce się rymować…
Ciężkie tak życie teraz mamy.
Co pierwej - gniew, czy rozum
schować…?
masz wątpliwości, dzwoń - do mamy.
Ponoć dziś ludzie pogłupieli,
durni nie wiedzą, kto jest gnidą,
a możni świata, wręcz by chcieli
wszystkich nad Wisłą - okryć bidą.
Autorytaryzm. Przeświadczenie.
Słowa to częste. Ładnie brzmią
ale ważniejsze rozumienie,
dzisiaj tabloidy tylko grzmią.
Zadzwoń do mamy, zadzwoń proszę.
Zadzwoń - nie wahaj się ni chwili,
tylko o tyle teraz wnoszę…
Dzwoń do cholery(!) - bo czas pili.
excudit
lonsdaleit
19:37 Czwartek, 27 stycznia 2011 - minus dwa...
Komentarze (6)
dzwoń do cholery, tak mówili :)
Jak nie rozumiesz,zadzwon do mamy."Nie ma jak u mamy"
juz dawno temu spiewal Mlynarski
/chyba mu o co innego chodzilo,ale spiewal/.
Do Blondi: slicznotko,na Berdyczow to sie pisalo.!
:) panie longtalent pan takie ładne pisze, a ja nie
rozumiem, jakieś takie auto..ry..co, jakaś gupia
jeste, ale koleżanka z magla powiedziała, że sie w
panu zakochała i ona rozumi wszystkie wiersze a ja
niby, że gupia! Od razu ją przemaglowałam, to puściła
farbkę że czyta pana od dawnych lat. Jeste zazdrosna
jak ten kot:)) Zadzwoniłaby do Mamy, ale nie ma:((((
To gdzie? Na Bedryczów, czy jak to tam gadajo te
uczone:))
Mądrze on radzi, czy sobie szydzi
z naszej codziennej nieporadności?
Czy tak, czy tak jest - mnie to nie brzydzi
bo każe myśli ważne ugościć.
Ja nie z tych co do Mamusi, ale z całym szacunkiem,
dziękuję, że jest:):):)
ja tam do mamy dzwonić nie będę (nie będę jej zawracać
"gitary" ;-) wolę stanowczo poczytać Ciebie, bo
słowami wyczyniasz czary :-)