Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Choina

Zobaczył niedźwiadek,
jak ktoś rwie choinę.
Złapał nieszczęśnika,
postąpił jak z synem.

Dał mu w tyłek klapsa,
łapą niczym bochen.
By boleć musiało,
więcej niźli trochę.

Nie wiedziało zwierzę,
że człowiek pamięta.
Że święta nadchodzą,
a to sprawa święta.

Musi być choina,
bombkami strojona.
Inaczej się chwała,
nigdy nie dokona.

Zwłaszcza, że pod drzewkiem,
prezenty się zjawią.
One dadzą uśmiech,
dzieciom radość sprawią.

Lecz o tym niedźwiadek,
dokładnie nie wiedział.
Siedział sobie w gawrze,
jadł słonego śledzia.

Popijał miód pszczeli,
szczególnie schłodzony.
I wcale nie wierzył,
w ten dzień uświęcony.

Do snu się szykował,
łóżko sobie ścielił.
Gdy zobaczył nagle,
kogoś w gęstej bieli.

To był ten nieszczęśnik,
co szedł po choinę.
Złapał go… i wiemy,
postąpił jak z synem.

…………………………….

Wrócił chłop do domu,
ale z siniakami.
W progu już zawołał,
w tyłku ze świętami.

Idę kupić sztuczną,
jak chcą ekolodzy.
Wszyscy będą radzi,
wy też moi drodzy.




autor

Grand

Dodano: 2017-12-22 09:43:23
Ten wiersz przeczytano 1313 razy
Oddanych głosów: 4
Rodzaj Rymowany Klimat Wesoły Tematyka Święta Okazje Boże Narodzenie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (2)

AMOR1988 AMOR1988

Bardzo zabawne i świąteczne, pozdrawiam serdecznie )

anula-2 anula-2

Już wiem co powiedzą, nie pachnie, nie żyje,
lecz rosną Polskie lasy, a one są czyje?
Piękna bajka Grand z morałem ekologicznym.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »