choinka na rynku w...
może to ten wieczór ze śniegiem
iskrzącym
jak diament pomiędzy hałdami popiołu
może to te okna radością pachnące
gdy ludzie z aniołami zawierają sojusz
białe opłatki chrzęszczą pod nogami
tu nikt nie połamie życzeń od samotnych
z ulicy
nadszedł sen przewrotny
zapukać...wejść... cicho już bądź...
zamilcz...
ręce w kieszeń i naprzód wśród zimna
co mrozi i szkodzi najgorętszym sercom
wywołać z butelki zmarzniętego dżina
ulepić bałwana na obraz
oraz podobieństwo
Komentarze (39)
Przecież nie będę wierszy przepisywać. Moja stronkę
masz do dyspozycji. Kliknij awatar i czekam na
ścięcie;-)
To czekam :)
Oceny podług własnego gustu i wiedzy, na takich
portalach, daję tylko na życzenie skazańca :)
Oj tam oj Puszczyku. Wiem jak pisze. Raz lepiej raz
gorzej od nastroju zależy. Pozwalam po moim poletku
polatać dla rozrywki. Twojej i mojej. Mani wielkości
nie mam. Przeżyje ;-))))
Dziękuję mgiełko.
Zwiewny i eteryczny nick :)
Ja jestem nienormalnie normalny, tylko oceniam bez
litości i szczerze.
Pani sobie życzy - pani będzie mieć. :)
Nie będę pod stare wchodził. Wrzuć coś może. Bo
przecież zawsze jest prawdopodobieństwo, że faktycznie
dobrze piszesz.
Pięknie. Zatrzymałeś obrazem samotności. Miłego dnia
:)
Jeeeny toż mnie ta ocena nie zabije... chyba.
A co do oceny w akcji Cie nie widziałam. Pod moimi
wierszami na zaciszu byłeś normalny
Wiesz jak oceniam? Chcesz ryzykować?
Czytając tutejsze wpisy raczej nie ma merytorycznych
ocen warsztatu, słownictwa, konstrukcji i talentu.
Takie poklepywanie po pleckach. :)
Mogę nie pasować, a oburzenie będzie święte.
Puszczyku zapraszam do mnie bez cukru i wazeliny.
Chętnie usłyszę prawdę o moich wierszydłach Co ty na
to?
Puszczyku, mnie też się nie chce komentować biegusiem
przez wszystkie wiersze.
Spoko, nie czekam na rewanż.
Można się przyzwyczaić Anno.
Będę sobie tak wędrował e.jot. Komentować mi się nie
chce, bo ci, co mnie znają, wiedzą, że jestem w tym
bezkompromisowy i nie używam cukru oraz wazeliny :)
w święta samotność szczególnie dokucza.
Wiśnia :(
O którym wierszu mówisz?
Eh, wędrowcze samotny, zanim przyszedł sen przewrotny,
popełniłeś niezwykle poetycki wiersz...
Pogodnych dni, Puszczyku :-)
Dziękuję krzemanko za ocenę.
Sari, zanim opuściłem tamtejszy parnas poezji, trochę
się działo.
Przybliż osobę :)